Cała Polska pachnie bzem!

bez filoetowy i biały

         Pozdrawiam Was bzowo. Czujecie ten aromat? Dla mnie to najwspanialszy zapach wiosny (wygrywa nawet z fiołkowym i konwaliowym). Całe moje studio pachnie bzem. Od samego rana kurs z przemiłą kursantką (fotografowałyśmy oczywiście bez) a po południu „randka” z aparatem i znowu bez w roli głównej jako model.

        Na podwórku mojego rodzinnego domu rosło wielkie drzewo bzowe- stare jak świat. Ileż ja mam z tym drzewem w tle pięknych wspomnień- obiecuję Wam kiedyś o tym opowiedzieć. Kiedy? Jak już trochę zwolnię, jak pozamykam projekty, które teraz fotografuje. Przede wszystkim ten najważniejszy nad którym ostatnio intensywnie pracuję dla Fundacji Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego. Fotografuje ich podopiecznych- organizacje, fundacje i spółdzielnie społeczne, których działalność jest związana z jedzeniem.

      Zaledwie wczoraj byłam w Świętokrzyskim w przetwórni siostry Chmielewskiej. Tutaj bezdomni , których siostra wspiera budując dla nich domy i stwarzając im miejsca pracy wytwarzają cudne przetwory. Robią takie rarytasy jak: jarzębina w miodzie, konfitury z zielonych orzechów, musztarda pomidorowa, syrop z mniszka czy dżem gruszkowo-waniliowo-imbirowy. Wszystko można kupić spójrzcie tutaj w sklepie wysyłkowym. Zachęcam- są przepyszne.

      W następnym tygodniu jadę do fundacji Kisz-Misz, która aktywizuje uchodźców. Stworzyła dla nich miejsca pracy w firmie cateringowej, gdzie można zamówić potrawy ze wszystkich stron świata. Podobno gotują nieziemsko! Kobiety z Gruzji, Senegalu, Czeczeni, Syrii- wykorzystują swoje talenty kulinarne i dostają możliwość startu w nowej polskiej rzeczywistości. Piękny budujący projekt.

     Odwiedzę  jeszcze (lub już odwiedziłam) niewidomych, którzy hodują pszczoły i sprzedają swój miód, Koło Gospodyń Wiejskich pod Siedlcami, które przekształciło się w spółdzielnię społeczną czy wegańska restaurację, która powstała w Warszawie przy ul. Kruczej, dzięki pasjonatom z fundacji Margines.

      Moje zadanie w każdym z tych miejsc to wystylizować i sfotografować ich dania (czy produkty) w profesjonalny sposób oraz zrobić zdjęcia reportażowe pokazujące pracę tych niezwykłych ludzi. Fotografie posłużą do stworzenia specjalnego katalogu z cateringową ofertą tych wszystkich fundacji. Trafi ona do firm i ludzi biznesu i ma wyglądać w pełni profesjonalnie i najpiękniej jak to tylko możliwe. Postawiono więc przede mną wielkie wyzwanie, a ja z wielkim zaangażowaniem staram się mu sprostać jak najlepiej potrafię.

      Obserwując tych wszystkich pracujących społecznie ludzi mam wiele ciekawych przemyśleń i dużo szacunku do tego co robią. Mam nadzieję, choć po części im pomóc użyczając swojego talentu i pasji do fotografii kulinarnej. Czegóż chcieć więcej od życia- robię to co kocham, zarabiam tym na życie a na dodatek mogę pomagać moją pracą innym. Czy może być lepiej?

     Życzę Wam aby to co robicie zawodowo, przynosiło Wam dużo satysfakcji i miało głębszy społeczny wymiar. To bardzo budujące pracować w taki sposób. Życzę Wam też samych wspaniałych majowych chwil z bzowym aromatem w tle. Zakochajcie się tej wiosny! Koniecznie!

9 Komentarzy Cała Polska pachnie bzem!

  1. Klaudia

    Kingo, czytasz w myślach! Wczoraj przeszukiwałam Twój blog, by znaleźć zeszłoroczny wpis o bzach. Życzę Ci spełnienia i ciągłego motywowania nas, czytelników, do pracy nad sobą. 🙂

    Odpowiedz
  2. Jo

    Cudowny projekt Kingo i Ty tam jak najbardziej pasujesz, świetny pomysł na skatalogowanie tego w całościową ofertę i dziękuję za link – znalazłam dżem z zielonych orzechów, który kiedyś przywiozła mi kuzynka z Węgier, a tu proszę i u nas :).
    Trzymam kciuki za realizację i efekty dla wszystkich, jakie przyniesie 🙂
    P.S. Bez i u mnie w kuchni na starej komodzie 🙂

    Odpowiedz
    1. Kinga GreenMorning.pl

      Projekt faktycznie wart zaangażowania bo i ludzie cudni i potrawy naprawdę smaczne. Konfitura z zielonych orzechów mnie totalnie zaskoczyła, nigdy wcześniej takiego czegoś nie jadłam.

      Odpowiedz
  3. wege-Danka

    Kocham Twoje zdjęcia i wpisy na blogu. I tylko wzdycham z zachwytu. Skąd się biorą ludzie tak wspaniali jak Ty?

    Odpowiedz
    1. Kinga GreenMorning.pl

      Pełno ich dookoła wystarczy się tylko rozglądnąć. Nie sądzę abym była jakaś wyjątkowa albo wspaniała. Najnormalniejsza w świecie jestem.
      Pozdrawiam Pani Danusiu 🙂

      Odpowiedz
  4. Moniq

    Ja tej wiosny uwierzyłam w ludzi i również zaczynam robić to co kocham:) Więc wiem, o czym mówisz:) Jeszcze mam jedno spostrzeżenie, że warto czasem czekać pół życia, żeby zacząć robić to co na prawdę przynosi frajdę:) Bzy piękne, a to pudełko blaszane bajkowe:)

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *