
Sesja ukazała się w sierpniowym wydaniu magazynu Weranda.

Powstała rok temu w moim studio.

Z zamiarem tworzenia sesji o słonecznikach nosiłam się już od paru lat.

Zeszłego lata powstały ich aż dwie.

Ta, którą oglądacie dzisiaj swój urok zawdzięcza, pewnemu 80-letniemu hodowcy pomidorów.
Odwiedzając z aparatem jego szklarnie na tyłach jednej z nich odkryłam spore poletko pięknych Van-Gogh’owskich odmian słoneczników.

Wróciłam do domu obdarowana naręczem tych pięknych kwiatów i przez najbliższe 2 dni nie robiłam nic innego tylko fotografowałam je ze wszystkich możliwych stron. Parę prób uwiecznienia ich piękna- widzicie powyżej. Mam nadzieję, że choć w małym stopniu udało mi się oddać ich charakter i piękno?
Co sądzicie?