Chłodnik z Avokado

Chłodnik z Avokado       Dziś zupełnie na RÓŻOWO bo o 3 ulubionych przeze mnie różowych rzeczach. O chłodniku z dodatkiem soku z buraków, o czarnej soli (która robi się różowa dopiero kiedy się ją zmieli ) i o jaskrach azjatycki- moich ukochanych kwiatach- które już niebawem zaczną kwitnąć.  Od czego zacząć? Może od chłodnika.Avokado i Kala Namak       Kiedy w sklepach pojawia się pierwsza botwinka a za oknem pierwsze gorące dni- na naszym stole pojawia się ten oto chłodnik. Jestem wielbicielką fermentowanych produktów mlecznych w każdej postaci. Połączenie ich wszystkich w jednej zupie jest dla mnie sytuacją idealna. Czy jest coś lepszego na upał niż szklanka zimnej maślanki lub jogurtu? Jeśli dodamy do niej świeżych warzyw i ziół oraz kremowe i pożywne awokado- okazuje się, że otrzymamy danie idealne. Nie tylko, żeby zaspokoić nasze pragnienie ale i nasz apetyt, który często przecież podczas upałów jest niewielki. Jeśli sama zupa nam nie wystarcza, podajmy ją z młodymi ziemniaczkami. Mogą być gotowane lub jeszcze lepiej pieczone w piekarniku na odrobinie oliwy z oliwek ze świeżymi ziołami (moja ulubiona mieszanka do ziemniaków to: rozmaryn, tymianek i oregano).

      Lubię i cenię chłodniki nie tylko za ich zdolność obniżania temperatury ludzkiego ciała ale również za walory smakowe oraz kremową konsystencję. Dodatek awokado wydaje się tą jedwabistą konsystencję chłodnika jeszcze podkreślać.  Z tego samego powodu nie kroję lecz ścieram na tarce warzywa dodawane do zupy- w takiej formie bardziej pasują mi do ulubionej konsystencji. Jestem z tych, którym słońce zabiera energię, kiedy jest gorąco, nic mi się nie chce, ograniczam moje czynności do minimum. Kiedy mogę zjeść wtedy coś co nie wymaga zbytniego ruszania żuchwą- jestem szczęśliwa.  Jeśli jednak Wy należycie do tych którzy lubią chrupać , pokrójcie wasze rzodkiewki i ogórki w plasterki zamiast je ścierać.

      Dodatek soku z buraków jest moim ukłonem w stronę wyglądu zupy. Sami powiedzcie- Czyż to nie piękny kolor? A jak przy tym jest zdrowo! W ogóle jakby zliczyć te wszystkie witaminy, mikroelementy i całą korzystną florę bakteryjną w produktach mlecznych to okazuje się, że to super zdrowa zupa. Na dodatek ma jeszcze jeden bardzo zdrowy składnik- czarną sól.

Chłodnik z Avokado        Czarna sól wywodzi się z kuchni indyjskiej gdzie nazywana jest Kala Namak (warto ją pod taką nazwą szukać w Internecie). Jest to bogata w mikroelementy sól kamienna pochodzenia wulkanicznego (stąd tak dużo w niej związków siarki odpowiedzialnych za różową barwę oraz za jej specyficzny „jajeczny” aromat).  Można ją kupić w naturalnych sporych czarno szarych bryłkach lub w postaci zmielonej- wtedy jest to różowy proszek (polecam formę sproszkowaną, chyba, ze lubicie wielogodzinne tłuczenie soli w moździerzu).  Kala namak mieści się w pierwszej dziesiątce najczęściej używanych przeze mnie przypraw. Jej specyficzny aromat idealnie komponuje się z nabiałem oraz bardzo dobrze sprawdza się jako „nuta jajeczna” w  bezjajecznych majonezach i innych sosach. Do tego sól ta ma walory chłodzące organizm- super więc nadaje się do chłodników.  Kala namak uwalnia swój aromat dopiero w solance czyli wtedy kiedy zmiesza się ją z jakimś płynem. Nie bądźcie więc rozczarowani, kiedy sól kupicie powąchacie i nic nie poczujecie. Wsypcie łyżeczkę soli do wody zamieszajcie i wtedy powąchajcie- mnie od tego zapachu od razu przychodzi wspomnienie uzdrowiska i wód solankowych typu Zuber. Chłodnik bez czarnej soli też będzie dobry- trzeba ją zastąpić solą zwykła- jednak mniejszą ilością. Sól czarna tak samo jak himalajska jest trochę mniej słona niż nasza zwykła sól spożywcza. Według mojego doświadczenia 1 łyżeczka czarnej soli= 3/4 łyżeczki soli zwykłej.  Więcej o kala-namak możecie przeczytać tutaj. Zachęcam do nabycia małego opakowania mielonej czarnej soli, użyjecie jej ze mną jeszcze nie raz- obiecuję. Chłodnik  i czarna sól       A na koniec o moich ulubionych różowych kwiatach. Na świecie jest ponad 400 gatunków dziko rosnących jaskrów (w tym parę w Polskich Tatrach) jednak tylko jeden – jaskier azjatycki (rununculus asiaticus)- jest uprawiany w szklarniach na kwiaty cięte oraz doniczkowe. Naturalnie rośnie w Iraku, Turcji, Syrii oraz Afryce Północnej. Nie potrzebuje wysokich temperatur wiec całkiem dobrze radzi sobie również w naszych ogrodach. Wyrasta z bulw, które można kupić w dobrych sklepach ogrodniczych. W ogrodzie kwitnie od czerwca do sierpnia, w doniczkach na balkonie może dużo wcześniej. Jaskry występują w różnych kolorach: białych, żółtych, kremowych, czerwonych i najbardziej przez mnie ukochanych- różowych. Więcej o uprawie jaskrów możecie przeczytać tutaj. Sezon kwitnienia jaskrów zbiega się zawsze w moim ogrodzie z sezonem jedzenia chłodników. Różowe jaskry tak idealnie pasują kolorem do mojego chłodnika, że gdybym mogła oberwałabym im wszystkie płatki i podawała razem z zupą. Nie mogę jednak, jaskry akurat w przeciwieństwie do wielu kwiatów, są zupełnie niejadalne. Nie przeszkadzało mi to jednak aby je dla Was sfotografować i pokazać razem z chłodnikiem. Czyż  nie pasują do siebie idealnie? Chłodnik z Avokado Pozdrawiam serdecznie i życzę Wam samych upalnych dni na nadchodzący długi majowy weekend. Takich w sam raz aby naszła Was ochota na wypróbowanie przepisu na ten pyszny chłodnik. Smacznego!

21 Komentarzy Chłodnik z Avokado

  1. Olka

    Piękne zdjęcia, piekne astry….piekny chłodnik :))
    Fajny pomysł z tym awokado….i bardzo mnie zainteresowała sól ; mam czarną sól hawajską ale tej kala namak to jeszcze nie próbowałam….
    Pozdrawiam….

    Odpowiedz
    1. Kinga GreenMorning.pl

      Czarna sól hawajska? Pierwsze słyszę. Może himalajska?
      A kwiaty to jaskry nie astry. Astry też lubię ale one kwitną dopiero pod koniec lata 🙂

      Odpowiedz
      1. Olka

        Sól jak najbardziej jest HAWAJSKA ( czarna, różowa i czerwona) 🙂
        Co do jaskrów to PRZEPRASZAM za przejezyczenie…. czytałam i myślałam ,, jaskry,,, napisałam ,,astry,,- może dlatego, że je akurat bardzo lubi moja Mama i ma ich pełno w ogrodzie….tak pod koniec lata….:)

      2. Kinga GreenMorning.pl

        Ola, idę w takim razie czytać o tej soli. Człowiek całe życie się uczy.
        Pozdrawiam.

  2. olimpia34

    Kingo zdjęcia jak zawsze powalające:-), świeże i bardzo optymistyczne. Patrząc na nie człowiekowi od razu lepiej na duszy:-).
    Chłodnik zrobiłam niemalże od razu po przeczytaniu przepisu:-) i nie dlatego, że z awokado bo sama często tak właśnie podaję, zrobiłam go ze względu na dodatek czarnej soli:-). Nie dalej jak wczoraj przyszła do mnie paczka z asafetidą i właśnie czarną solą:-), nie wpadłabym na to, że można ją dodać do chłodnika. A chłodnik wyszedł nieziemsko pyszny i od dzisiaj czarna sól ląduje w każdym moim chłodniku:-).
    Wiosennie pozdrawiam:-)

    Odpowiedz
    1. Kinga GreenMorning.pl

      Olimpia- super, ze ci smakuje. Czarna sól pasuje właściwie do każdego fermentowanego nabiału, spróbuj dodać to twarożku czy raity- będziesz równie zachwycona.
      Pozdrawiam.

      Odpowiedz
    1. Kinga GreenMorning.pl

      Dzięki Bernadeta u ciebie też zdjęcia ciekawe. Tylko wygląda jakbyś miała jakiś problem z ostrością ostatnio? Sprawdź w ustawieniach aparatu, gdzie masz ustawiony punk ostrości, bo teraz wygląda jakby to sobie aparat wybierał automatycznie bez Twojej ingerencji
      .

      Odpowiedz
    1. Kinga GreenMorning.pl

      Kamila, a ja myślałam, że to tylko ja jestem taki świr, który może godzinami oglądać zdjęcia jedzenia i się nimi zachwycać. Są fotografki kulinarne, które moim zdaniem zasługują na wystawy swoich prac w galeriach. Ja był z tych wystaw nie wychodziła, tylko bym tam całymi dniami siedziała i kontemplowała.

      Odpowiedz
  3. Ala

    O jej Kinga ale dałaś czadu ,albo nie wiem czegoś bo te zdjęcia są takie ,ze czapki z głów i wow to mało 🙂
    Ja się tobie przyznam ,że chłodniki i zupy owocowe z nabiałem to trochę mnie przerażają 😀 boję się je jeść 😀

    Odpowiedz
  4. dederka

    zdjęcia prześliczne, kwiatki prześliczne, różowy to mój ulubiony kolor, ale chłodnik… jakoś nie mogę się przekonać. Jadłam chyba tylko raz, ale bardzo źle to wspominam! Chyba dopasuję sobie składniki na śniadaniowe, słodkawe smoothie. Pozdrawiam!

    Odpowiedz
  5. Julia

    Zdjęcia mają niesamowite kolory. A sól kala namak jest rzeczywiście ciekawą przyprawą, choć kiedy pierwszy raz o niej usłyszałam i wyobraziłam sobie smak jaj, trochę się bałam.

    Odpowiedz
  6. Natalia

    Witam. Jestem tu pierwszy raz a już się zakochałam. Niesamowite zdjęcia, wartościowa treść i wszystko takie przejrzyste. Gratuluje pięknego bloga 🙂

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *