Zupa z rzodkiewek i rzodkiewkowa sesja dla magazynu Moje Gotowanie

    Witam serdecznie i prezentuję dziś cudnie wiosenną sesję rzodkiewkową z jej główną bohaterką- zaskakująco dobrą zupą z rzodkiewek i szalotek. I nie to nie jest chłodnik lecz zupa na ciepło z prawdziwego zdarzenia.      Cała rzodkiewkowa sesją powstała na zlecenie magazynu Moje Gotowanie do kwietniowego wydania, które można już znaleźć w kioskach. Znajdziecie tam przepisy na ciekawe podanie rzodkiewek w temperowanym maśle- idealne na przyjęcia (no spójrzcie tylko na zdjęcie powyżej!), jest też receptura na kiszone rzodkiewki (jedliście kiedyś? – jeśli nie koniecznie spróbujcie!).     Zdradzam też sekrety mojego idealnego twarożku rzodkiewkowego, który wiosną zawsze podaję z młodymi ziemniaczkami, mniam! I na koniec moje odkrycie tegorocznego sezonu, prosta sałatka z rzodkiewką i koprem włoskim podawana na ricottie- to połączenie smaków mnie zaskoczyło i skradło moje serce. Szczególnie, że dzisiejsza sesja powstawała na Sycylii gdzie koper włoski jest najsmaczniejszy na świecie a i ricottę bardzo zacną mają 🙂       Przy całej sesji asystowała mi moja nieoceniona asystentka Anna Simon, dzielnie gotując i przygotowując wszystkie potrawy do tego materiału. Oj czegośmy nie przeżyły podczas powstawania tej i kolejnych 5 innych sesji, które pojechałyśmy robić na początku marca na Sycylię 🙂 To  był jeden z najbardziej „przygodowych” wyjazdów w mojej ponad 5 letniej praktyce zawodowej. Mam nadzieję opisać Wam to wkrótce na blogu.



Twarożek z rzodkiewką

IMG_0998-tile       Kto go nie lubi? To klasyk wiosenno-letnio-śniadaniowy. Każdy ma na niego swój ulubiony przepis. Zresztą co to za filozofia? Im prościej tym lepiej. Klucz do sukcesu to jak najświeższe składniki. Rzodkiewki jeszcze pokryte rosą i twaróg odciekający przez noc z serwatki. Do tego kromki pysznego chrupiącego razowego chleba i dla takiego śniadania warto wstać wcześnie rano, nawet w wakacje. rzodkiewki i twarożek       W naszym domu jeśli jemy twarożek to tylko ten domowej roboty, z mleka od krów, które wypasają się na nieodległym pastwisku. Po przepis zapraszam tutaj. Na śniadania mieszamy go z zieleniną prosto z przydomowego ogródka (rzodkiewka, ogórki, szczypiorek, świeże zioła) do tego trochę domowego jogurtu (tutaj) i koniecznie czarna sól.

IMG_0927-tile       Piszę o czarnej soli więcej tutaj. Kiedy jest w kryształach ma czarny kolor, kiedy jednak zmieli ją się na proszek (a tak najczęściej można ją kupić) nabiera pięknej różowo-pudrowej barwy. Wydobywa się ją z pokładów wulkanicznych dlatego ma specyficzny niepowtarzalny smak (zupełnie inny niż wszystkie znane mi sole). Idealnie komponuje się z nabiałem a dodatek jej wyrazistego smaku jest sekretem mojego przepisu na twarożek. Nabiał i czarna sól to dla mnie jedno z tych idealnych połączeń jak bazylia i pomidory, jabłka i cynamon czy chleb i masło. Tylko po to aby spróbować tego połączenia warto postarać się o tą przyprawę (można jej też poszukać pod jej indyjską nazwą Kala Namak). Nie pożałujecie- obiecuję i odtąd nie będziecie chcieli już jeść innego twarożku niż z czarną solą.

IMG_0963-tilemm

       Pozdrawiam Was serdecznie z pięknej Chorwacji, gdzie ładuje akumulatory na następne miesiące wytężonej pracy. Jakież tu są widoki! Fotografuję wszystko dla Was i obiecuję pokazać po powrocie. Życzę Wam miłych wakacji pełnych pysznych rodzinnych śniadań na tarasie (z twarożkiem czy bez). Do przeczytania wkrótce.