Spóznione urodziny bloga

       Witam wszystkich wakacyjnie i od razu zaczynam od przeprosin, że nie było mnie tutaj tak długo. Niestety pochłonęła mnie proza życia. Najpierw 2 pracowników z mojej firmy (notabene przyjętych do firmy niedawno) zupełnie nieodpowiedzialnie postanowiło zwolnić się tuż przed samymi wakacjami rujnując w ten sposób plany wakacyjne wszystkim pozostałym osobom (w tym niestety również mnie). Trzeba było to wszystko ratować, łatać dziury, przeprowadzać nową rekrutację, ustawiać grafiki w taki sposób aby  choć część pracowników mogła pojechać  na swój długo oczekiwany urlop. Och, sama proza życia! Potem była jeszcze akcja „Mamo przyjedź i zabierz mnie z obozu!!!”- zażegnana i skończona pomyślnie, jednak przejechać się na drugi koniec Polski musiałam. Potem niefortunne uszkodzenie rogówki oka i kategoryczny zakaz pracy na komputerze przez tydzień. No i na koniec włamanie na serwer bloga oraz trwający chwilę ogromny niepokój, że bloga nie da się uratować. Ostatecznie wielka ulga, że  jednak damy radę (Wojtku- serdeczne dzięki) i wielkie sprzątanie, które trwa do dziś. Wybaczcie więc jeśli nie wszystko działa tu jeszcze i wygląda tak jak byliście do tego przezwyczajeni- niedługo wszystko wróci do normy. I mam wielką nadzieję, że to już koniec złych wiadomości i ze spokojnym sercem mogę świętować z wami pierwsze urodziny Green Morning!IMG_6889-horzmmblog

     Trudno w to uwierzyć (przynajmniej mnie) ale spotykamy się tutaj już ponad rok! Kiedy witałam was wszystkich pod koniec czerwca 2013 roku tym wpisem byłam pełna obaw. Nie obawiałam się ,że nie istnieją ludzie, którym spodoba się moje podejście do życia i jego prezentacja na blogu. Bardziej obawiałam się, że nie odnajdziemy się w tym wielkim zgiełku wiadomości, informacji i danych, którym jest Internet. Szybko okazało się jednak, że nie było się o co martwić i blog (tak jak zakładałam) stał się  platformą do spotkania wspaniałych i podobnie myślących ludzi. Ludzi wrażliwych na piękno zarówno to zewnętrzne jak i to trudniej dostrzegalne kryjące się w sercach, umysłach i duszach wszystkich żyjących istot. Ludzi pięknych, wrażliwych, zabawnych, intersujących, nietuzinkowych- jednym słowem Was- Moi Czytelnicy.

      Jeśli wierzyć Google Analytics jest Was całkiem sporo i mieszkacie na wszystkich kontynentach, zarówno w dużych miastach jak i w małych wioskach. Jesteście w różnym wieku, różnej płci a nawet różnej narodowości (!). Nie znam Was wszystkich a bardzo chciałabym poznać. Z dziesiątek tysięcy odwiedzających ten blog miesięcznie i setek zapisanych do newslettera- poznałam zaledwie garstkę. Jaką wielką przyjemność sprawia mi rozpoznawanie poszczególnych osób, które nawiązały ze mną więź komentując pod wpisami czy pisząc do mnie osobiście.

     To ONI po krótkim czasie stali się Tymi dla których  fotografuję, piszę i wypróbowuję nowe przepisy.  Moi Drodzy- dziękuję Wam za wszystkie serdeczne słowa, komentarze i listy. Każdy doceniam i czytam z wielkim zainteresowaniem, są dla mnie wielką inspiracją, sprawiają ogromną radość a czasami nawet doprowadzają do łez wzruszenia.

IMG_6823-horz

       Ponieważ dziś świętuje urodziny Green Morning postanowiłam sprawić sobie wielką frajdę i zebrać najpiękniejsze komentarze i cytaty z listów od Was w jednym miejscu. Oto one- słowa podziękowania i docenienia, które sprawiają, że chce się ślęczeć po nocach i rezygnować z innych przyjemności aby prezentować Wam na blogu wartościowe treści, piękne zdjęcia i smakowite przepisy. Wiele z nich pochodzi od osób komentujących regularnie, za co chciałam serdecznie podziękować. Z góry przepraszam jeśli kogoś pominęłam (na pewno tak się zdarzyło- nie sposób przedstawić tu wszystkich) mam nadzieję, że się nie obrazicie i wybaczycie. Wybaczcie też, że się tak zwyczajnie i po prostu chwalę Waszymi komentarzami. Ale są one dla mnie dowodem na to, że to co robię tutaj ma sens i jest źródłem inspiracji. Nie tylko dla mnie ale dla wielu innych. Oto niektórzy z nich:

      Na początek  Ala z bloga kuchnia Alicji– moja pierwsza i najwierniejsza czytelniczka- ten blog nie powstałby gdyby nie liczne i regularne listy i komentarze Ali pod moimi zdjęcia na różnych portalach. Tak długo dopytywała się „no kiedy wreszcie ten blog”, … że nie miałam innego wyjścia niż po prostu zacząć. Ala -dziękuję bardzo, za Twój upór!

„A ja wiedziałam, że tak będzie po pierwszych twoich zdjęciach jakie widziałam, wiedziałam ,że masz to coś …i  zawsze będę twierdzić ,że to najpiękniejszy blog w Polsce i świecie też . Ja tego nie odwołam nawet na torturach , nie ma mowy. Uwielbiam te twoje zdjęcia  jasne z poświatą ciepła takiej dobrej energii. Ale przepisy tez uwielbiam, mam takie jeszcze powycinane z ,,Kuchni” i wydrukowane z Uczty Wegetariańskiej.  Mi się wydaje ,że ja jestem coś w rodzaju fana  twojego Kinga … spełniaj swoje marzenia , spełniaj…”

A teraz mój ulubiony komentarz na blogu. Pochodzi od jednej z moich stałych czytelniczek- Wege Danki. Pani Danusi- pozdrawiam.

„Niezmiennie tkwię w zachwycie nad Pani blogiem, Kingo. Ciepłe i mądre teksty, pełne uroku zdjęcia, oryginalne przepisy… Czuję się tu jak Alicja w krainie czarów.”

i Freya

„Trafiłam tu przypadkiem szukając przepisu na jogurt – a znalazłam PIĘKNO w każdym detalu.  Dziękuję za ten wpis… Piękna historia. Piękne zdjęcia, pięknie napisana… Będę tu wracać…”

i Małgosia z bloga ziołowa wyspa, którą spotkałam zupełnie niedawno a czuję jakbyśmy znały się od lat,
oraz jej komentarz pod wpisem o „Tacie z Rybnika”:

„Prowadząc swoją działalność blogową odkryłam, że można spotkać ludzi myślących podobnie i już nie czuć się samotną wyspą pośród morza wyrzeczeń i pretensji. Taki ten czas teraźniejszy, że spotykamy się – myślący inaczej. Nie czujemy potrzeby osądzania, mamy tylko chęć połączenia się w wielkim bólu z człowiekiem dla nas obcym i zrozumienia dla jego wielkiej tragedii. Morze miłości, które dryfuje od nas do wszystkich zabieganych, nie orientujących się, co ważne bardziej, a co mniej – powinno pomóc. Ja mam taką nadzieję. Cieszę, się, że cię znalazłam – jeszcze jedną osobę pełną pokory i miłości.”

i Bocado

„Jestem w pełni oczarowana tym wpisem, jeszcze nie dotarłam dalej, ale już wiem, że to zrobie! Coś pięknego! Jeszcze mi się chyba nie zdarzyło zauroczyć  blogiem kulinarnym, aż tu proszę…”

i Trzcinowisko z bloga zielony stolik

„Dobrze jest czytać coś co tak bardzo przypomina własne myśli. ….dzięki za wpis.”

i Sebastian, lat 15, (pisownia oryginalna)

„Witam, mam tylko 15 lat ale bardzo mnie zaciekawil pani artykól. Ja równiez mam takie zdanie o tym wszystkim co nas otacza, tyle ze ja nie robie zdjec ale mimo to podziwiam wszystko wokól, wszystko jest NA SWÓJ sposób piekne tylko trzeba to dostrzec. Osobiscie uwazam ze to wspaniale gdy ludzie kochaja albo przynajmniej toleruja wszystko wokól…taka umiejetnosc jest naprawde pozyteczna i bardzo cieszy czlowieka.”

i Basia z Krakowa- czytelniczka, która nie tylko ogląda i podziwia ale również… gotuje z moich przepisów.
Z zawodu jest tłumaczem i jej piękny język od razu widać w nietuzinkowych komentarzach:

„Droga Pani Kingo,  dziękuję za tyle dobrych słów od Pani ku mnie słanych.  Z upływem czasu, wytworzył się u mnie już nawyk patrzenia najpierw na źródło skąd płynie przekaz. To co płynie od Pani, to przekaz spójny w słowie, obrazie i smaku, oparty na szlachetności i pięknie, wysublimowanej estetyce i wrażliwości.  Taki rodzaj intymnego świata, zacisznej enklawy, radości tworzenia i harmonii. Ten świat do którego tęsknię, który współtworzę jak potrafię, by serce uchronić przed żałością wobec jego zanikającej obecności w naszym entourage’u. Bogactwo największe, myślę, osiągamy dzieląc się.Za to więc, że zaczerpnąć mi dane z poetyckiego i smakowitego Pani świata, dziękuję z całego serca.”

A to już Róża z mądrego bloga różamarzy.pl

„Weszłam tu dziś pierwszy raz i ONIEMIAŁAM! Najwspanialsze zdjęcia, jakie oglądałam ostatnimi czasy. Cudowne. Klimatyczne. Minimalistyczne, ale pełne. No jestem zachwycona! Pozdrawiam w ten sobotni poranek…”

i  „Tęczowa Panienka” czyli Małgosia z  bloga „ósmy kolor tęczy„, wspaniała matka wspaniałych córek i bardzo ciepła osoba:

„…No i chyba pierwszy raz czytałam z zapartym tchem nie zważając nawet na zdjęcia. Obejrzę je dopiero teraz, bo właśnie zorientowałam się, że nie mam pojęcia jak wyglądał ten cudny tort czekoladowy z nutą pomarańczy i konfiturą śliwkową… Wygląda dokładnie tak, jak go opisałaś… Jak złożony z czystej miłości… „

i Viola, która tak pięknie i bezinteresownie cieszy się z moich sukcesów:

„A mnie do tych Twoich zdjęć Kingo przyciąga biel…Jest niesamowita!!! Przypomina mi gdzieś moje dzieciństwo, a może i tęsknotę do czegoś. Masz racje marzenia są piękne i warto je spełniać. Tak najchętniej to bym zwyczajnie wsiadła w auto i pojechała do Ciebie…Nieco zazdroszczę ale i pełna podziwu jestem dla Twej pracy. Pociąga mnie tez Twa filozofia życiowa, choć sama nie jestem wegetarianka (a strasznie mnie do tego ciągnie)  Ależ mi się dusza raduje…”

Magda z ammniam.pl „co ma małego ssaka przy piersi” ale jak się w końcu ten ssak usamodzielni to mam nadzieję spotkamy się osobiście:

„Kingo, gratuluję sukcesu ! Piękna sesja, piękny tekst i Ty o pięknym sercu:) Pozdrawiam”

i Basia czyli Hajduczek (na cześć Basieńki z Trylogii!)

„Do Twojego bloga przyciąga mnie wszystko – to, że jesteś wegetarianką, to, że kierujesz się głębszą filozofią, to, że masz lekkie pióro/klawiaturę:-) Ale chyba najbardziej przyciągają mnie do Ciebie fotografie.  Są oczywiście piękne, ale przede wszystkim określiłabym je jako świetliste, lekkie, optymistyczne, kobiece, eleganckie… i już sama nie wiem, jakie – brakuje mi słów adekwatnych!  Nie piszę bloga, nie fotografuję jedzenia. Ale pod wpływem Twoich sugestii i inspiracji chyba zacznę robić zdjęcia moim potrawom… Może więc stworzę własną galerię potraw?…”

i Kamila Grotowska- prowadzi rewelacyjny blog  Vegezone–  autorka wielu pięknych i mądrych komentarzy na GreenMorning, dziś jeden króciutki ale taki który trafił mnie prosto w samo serce:

„Jakie to piękne! Niesamowite, że zdjęcia jedzenia mogą wzruszać. „

i Olimpia z bloga Pomysłowe Pieczenie , wspaniała kucharka, wspaniała fotografka zajrzyjcie do niej koniecznie:

„Kingo zdjęcia jak zawsze powalające:-), świeże i bardzo optymistyczne. Patrząc na nie człowiekowi od razu lepiej na duszy:-).”

Magda z bloga konwaliewkuchni jej komentarze zawsze sprawiają, że robi mi się ciepło koło serca:

„Kingo, kiedy pierwszy raz trafiłam na Twój blog, nie mogłam się oderwać od Twoich cudownych zdjęć:) Jest w nich coś magicznego! Bardzo chciałabym trafić do Ciebie na kurs i wierzę, że kiedyś tak się stanie. Póki co jednak nie pozostaje mi nic innego, jak tylko podziwiać i wdrażać w życie wszystkie Twoje cenne rady:) Dziękuję i serdecznie pozdrawiam!”

Asia z odczaruj gary.pl wulkan energii i jednak z moich kursantek z której jestem niesamowicie dumna.

„Kinga, jesteś wspaniała! Polecam kurs u Ciebie każdemu, kto chce choć na chwilę przenieść się do magicznego świata fotografii. Zdjęcia na moim blogu dzielą się na „sprzed” i „po” kursie u Ciebie”

Joanna z naturallyjoanna.pl z Bostonu

„Nie tak dawno zdjęcie twojego „światowego” barszczu zaprowadziło mnie do twojego blog i musze powiedzieć ze jestem wprost zakochana!!! Twój styl pisania jest tak cudowny, jak bym wdychała świeży powiew wiosny:)… Jesteś moją inspiracja. … Dzięki wielkie!!!”

IMG_6833-horz

Nie znudziło Wam się jeszcze? No to:

Rafał i jego rozwiązanie moich finansowych problemów:

„Świetny tekst, rewelacyjne zdjęcia! Zachwycam się od samego rana:) Moim zdaniem, każdy kto czyta tego bloga powinien dobrowolnie opodatkować się na Twoją rzecz. Wiedza, którą tu przekazujesz jest bezcenna.”

i Sylwia, która cieszy się, że nie wyszedł jej jogurt:

„Trafiłam na Twojego bloga zupełnie przypadkowo-zaczęłam robić domowy jogurt, który od razu nie wyszedł. Szukałam powodów i w ten sposób znalazłam Ciebie. Tu jest cudownie! Zupełnie inny świat, aż chciałoby się tutaj zostać na dłużej… Z niecierpliwością będę oczekiwać każdego nowego postu, z przepisem lub bez, byleby tylko był i wprowadzał promyk radości do codzienności.”

i Neff- której komentarze zawsze mnie wzruszają

„Właściwie to miałabym wielką ochotę do Ciebie napisać maila ale odpuszczam bowiem byłby to poplątany ,momentami depresyjny , momentami „nawiedzony” list ;))) Postaram się krótko :
– dziś odkrylam Twój blog i się zakochałam …w zdjęciach i tekstach :)
-podarowałaś mi to co na chwile obecną jest mi najbardziej potrzebne…piękno , bardziej słoneczną stronę świata a przede wszystkim …oderwanie od tego co jest we mnie i wokół mnie = chwila relaksu i spokoju …bezcenne ..dziękuję”

i Kinga z bloga małekulinaria.pl , którą znałam tylko z komentarzy a teraz znam osobiście bo właśnie niedawno spotkałyśmy się na kursie fotograficznym u mnie:

„Uwielbiam Twojego bloga- ja tu odpoczywam:) piękna historia ucząca życiowej pokory; jeśli kiedyś wydasz książkę- z pewnością ją kupię. Pozdrawiam serdecznie”

i Lidia (no jak po takim komentarzu nie czuć się zainspirowanym!- dziękuję Lidio)

„Ja to nawet nie wiem jak ująć w słowa co mi w serduchu gra. Znalazłam Twój blog dopiero dziś, a czuję się jakbym tu mieszkała od zawsze.. Kocham fotografię, kocham wege zdrową kuchnię, kocham naturę, światło i życie.  I od pierwszej chwili pokochałam Twój blog, bo znalazłam tu siebie.  Dziękuję!”

i „zassana” Joanna z bloga skoraczek.bloxpot.com

„Nie wiem jak to się stało, że trafiłam tu dopiero teraz (przez FB), ale czas bez świadomości istnienia Twojego bloga uznaję za stracony. Jak już wstąpiłam, to mnie zassało. Jak tu pięknie. Z moich pierwszych wrażeń wynika, że blog oprócz pięknych zdjęć i wegetariańskich przepisów posiada w sobie coś niewytłumaczalnego, co przyciąga, zasysa i nie pozwala zapomnieć. Już wiem. że będę tu częstym gościem, bo muszę przejrzeć wszystkie przepisy z archiwum no i z niecierpliwością będę czekać na nowe i piękne smakowitości :-)

i Natalia

„Najprościej jak potrafię: przepiękny wpis. Twój blog to moje wielkie odkrycie. Dziękuję:)”

i Aneta Pianka- do której powędrowały zdjęcia jako nagroda za komentarz pod tym wpisem:

„Za każdym Twoim przepisem kryją się piękne i niepowtarzalne historie, które uwielbiam czytać. I … wiedz, że każdy taki wpis pozostaje długo w mojej pamięci. „

 i Magda z  bloga trzy metry herbatki

„Uwielbiam wprost Twe opowieści! Dziękuję.”

i TPRO- czyli tato małej Hanki-weganki i jego jak najbardziej prawidłowa reakcja na mojego bloga:

„Dostaje ślinotoku ilekroć zaglądam na Twoją stronę :) mniam!”

i Kathleene oraz jej ujmujący komentarz:

„Właściwie niewiele jest osób, które piszą ciekawie a wśród nich jeszcze mniej, które piszą normalnie, bez przesadnej delikatności i romantyzu i które mają naprawdę coś do powiedzenia! Pierwszy raz czytam bloga, który wciąga mnie tak, że zapominam, gdzie jestem bo przenoszę się w Twoją opowieść i jest mi ona bardzo bliska, czuję jak mnie porusza i sięgam po więcej. … U Ciebie jest inaczej, piękniej, wrażliwiej, prawdziwiej…”

i Zosia:

„Kinga, jesteś kochana. Tyle ciepła i życzliwości dla ludzi na Twoim blogu. Taka znajomość duszy kobiecej, że każda z nas może tam siebie odnaleźć. Łezka mi się zakręciła w oku czytając… Dzięki.”

i Kasia i jej piękny list:

„Witaj! Właśnie się w Tobie zakochałam! W Twoich kulinarnych mądrościach, radach, przepisach, szacunku i miłości do natury, zwierząt, innych ludzi, smakach, które czuć nawet tylko czytając, Twoich pięknych opowiadaniach, sposobach na wykorzystanie serwatki, którą inni wylewają (przestępstwo!!) ech długo mogę wymieniać. A spotkałam Cię za sprawą poszukiwań przepisu na domowy jogurt 🙂 Oh! Jak cudownie jest mieć internet i spotykać w nim takich ludzi jak Ty :), którzy dzielą się swoją wiedzą z innymi. Chciałam Ci również powiedzieć, że wszystko co piszesz w Green Morning ogromnie pozytywnie wpływa na moje życie :). Będę Cię czytać i uczyć się od Ciebie. …A jutro wybieram się na poszukiwanie mojego Pana Mleczarza 🙂 Dziękuję że jesteś Kasia 🙂 „

i Agata:

„Witaj Jestem oczarowana Twoim blogiem, zdjęcia, teksty… cały ekran wypełnił się czystą aurą, spokojem i miłością. Dziękuję za te ucztę 🙂 Czekam na następne wpisy, pozdrawiam „

i Staszek:

„Wiem że nie łatwo jest zaakceptować taką opinię jaką Ci wystawiłem, nie dziwię się też że nie uważasz się za Anioła, bo skrzydła są na plecach i po prostu ich nie widzisz :)) Jednak gdy czytam dowolną Twoją wypowiedź to dokładnie wiem i czuje kim jesteś …”

A na koniec jeszcze, żeby nie było tak słodko cytat z listu z obelgami (tak, dostaje też takie!). Pozdrawiam autorkę listu i choć wiem, ze jej intencje były zupełnie inne, sprawiła mi tym listem dużo radochy:

„Co za sentymentalny i przesłodzony blog. Aż się chce TĘCZĄ RZYGAĆ. Beznadzieja! Życie nie jest takie jak Ci się wydaje, żyjesz w jakimś odrealnionym świecie. Obudź się kobieto!”.

IMG_6824-horz

       A ja nie chcę się obudzić! Chcę kreować własny świat, gdzie piękno, dobro i wzajemna życzliwość są normą i nikogo nie dziwią ani nie wywołują „odruchu wymiotnego”. Głęboko wierzę, że świat jest taki jak ludzie, którzy w nim żyją i każdy z nas ma wpływ jaki świat wokół siebie stwarza. Staram się aby mój był piękny i szlachetny, pełen miłości i pokoju. W taki sposób prezentuje i będę go prezentować na GreenMorning. Dziękuję Wam- Moi Czytelnicy, że mi przez ostatni rok w tym pomagaliście! Liczę na Was przez kolejne lata.

       Za każdym razem jak mnie najdą wątpliwości i brak sił aby kontynuować pisanie tutaj- wejdę sobie do tego wpisu i poczytam zebrane tu komentarze. Naładuje akumulatory i ruszę do boju z nową energią.

       Jeśli czytasz GreenMorning a jeszcze nigdy się do mnie tu nie odezwałeś? Zrób mi prezent na urodziny i napisz choć parę słów. Będzie mi niezwykle miło Cię poznać – mój Czytelniku, moja Czytelniczko!  Kim jesteście? Jaki jest świat wokół Was?

Ps. Do przeczytania wkrótce! Będę miała dla Was mały prezent z okazji urodzin. Kiedy tylko do końca posprzątamy na blogu- czyli całkiem niedługo, będzie można wygrać tutaj darmowy kurs fotografii kulinarnej ze mną. Nie będzie jednak łatwo- trzeba się będzie mocno postarać. Szczegóły już za parę dni. Gotowi?

83 Komentarzy Spóznione urodziny bloga

  1. Ala

    Sto lat sto lat
    Jak to dobrze ,że moja upierdliwość przyczyniła się choć trochę ,że jest , jest to miejsce tu i mogę sobie do ciebie Kingo wpadać i delektować się czystym pięknem , mądrością oraz dobrym jedzeniem, wszystko mi tu pasuje
    p.s a zdania o najpiękniejszym blogu nie zmieniłam i nie zmienię 🙂

    Odpowiedz
    1. Kinga GreenMorning.pl

      Dzięki Kamila,
      jak wczoraj wieczorem zaczęłam oglądać twojego bloga to się skończyło nocnym buszowaniem w lodówce- tak u Ciebie smakowicie. Też ostatnio nadziewałam i smażyłam kwiaty ale nie cukinii tylko dyni. Napiszę wkrótce o tym na blogu.
      pozdrawiam serdecznie.

      Odpowiedz
    1. Kinga GreenMorning.pl

      Hej Kinga,
      Ja też mam nadzieję, że starczy mi sił i czasu a mojej rodzinie cierpliwości na jak najdłużej.
      pozdrawiam ciepło.

      Odpowiedz
  2. Monia

    Ja chcę wygrać,, jaaaaa … czekam na wyprostowanie swoich zakrętów życiowych i lecę pod Warszawę ! 🙂
    Pozdrawiam
    Monia

    Odpowiedz
    1. Kinga GreenMorning.pl

      Monia, nie wiem czy Ci się uda tym razem bo to będzie konkurs dla blogerów.
      Tak czy siak, życzę wyprostowania zakrętów życiowych!

      Odpowiedz
  3. Lavande

    śledzę każdy Twój wpis ale komentuję rzadko. bardzo rzadko! Jednak urodziny, to święto! Wpis być musi:)

    życzę Ci niegasnącej weny i satysfakcji z prowadzenie bloga. I czaruj dalej pięknymi zdjęciami! zjadam oczami:):):)

    pozdrawiam

    Odpowiedz
    1. Kinga GreenMorning.pl

      Hey Lavende,
      ale u Ciebie pięknie!
      I jak dużo i kreatywnie fotografujesz. Czysto, jasno i minimalistycznie. Taj jak lubię.
      Cieszę się, że się odezwałaś- zdecydowanie będę czytelniczką Twojego bloga.

      Odpowiedz
  4. olimpia34

    Kingo kochana bez Ciebie i Twojego bloga świat internetu byłby bardzo ubogi:-). Inspirujesz, uczysz i zaciekawiasz, zawsze chce się tu wracać i z niecierpliwością czeka się na kolejny wpis , kolejne zachwycające zdjęcia. To dopiero rok minął a mam wrażenie jakbym czytała Cię od zawsze. Na kurs do Ciebie nie udało mi się dotrzeć w tym roku, ale dzięki Tobie i Twoim radom już zmieniłam podejście do fotografii i zrozumiałam bardzo wiele rzeczy za co jestem Ci serdecznie wdzięczna:-). Kingo życzę Ci kolejnych wspaniałych i inspirujących lat blogowania, kolejnych fantastycznych komentarzy i kolejnych świadomych i mądrych czytelników:-). Całuję

    Odpowiedz
    1. Kinga GreenMorning.pl

      Olimpia, ja też czasami mam wrażenie, że bloguję już od wieków. To wciąga- niebezpiecznie wciagą!
      Odnośnie twoich zdjęć to są naprawdę super. Perfekcja w każdym calu! Są inne niż moje bo po prostu my jesteśmy inne. Wcale nie uważam, że Twoje są gorsze niż moje i zastanawiam się czy naprawdę miałabym Cię czego uczyć?!

      Odpowiedz
      1. olimpia34

        Kingo ależ mi się miło zrobiło:-), to największy komplement jaki dostałam odnośnie moich zdjęć:-) i to od Ciebie, mojej największej inspiracji:-). DZIĘKUĘ!!!
        Jestem pewna, że gdy się spotkamy to jeszcze się dowiem od Ciebie wiele ciekawych i bardzo potrzebnych rzeczy odnośnie fotografii i nie tylko:-). Ściskam:-)

  5. Magda

    Pozdrowienia z Irlandii. Piękny prezent sprawiłaś sobie na urodziny bloga, oby z kolejnych urodzin było jeszcze piękniej. Mam nadzieję, że może kiedyś uda mi się wpaść do Ciebie na warsztaty.
    A u mnie zapada zmrok właśnie, dwa czarno-białe koty przysypiają, jeden wtulony w nogi, drugi niezależnie na krześle.
    Pozdrawiam i miłego tygodnia życzę 🙂

    Odpowiedz
    1. Kinga GreenMorning.pl

      Hey Magda,
      Byłam dziś u Ciebie i od razu trafiłam na post o chlebie gdzie piszesz czym jest dla Ciebie blogowanie. Super wpis- bardzo mi się podobało jego przesłanie- blog to osoba, która go tworzy i ma być przede wszystkim autentyczny. Twój jest i bardzo mi się na nim podobało. Pozdrawiam i dziękuję za komentarz.
      ps. Też mam czarno-białego kota. Ale woli spać na jedynej białej i nierozbieralnej kanapie w naszym domu choć dobrze wie, że mu zdecydowanie nie wolno tego robić! No ale kto by się tam tym przejmował? Na pewno nie mój kot.

      Odpowiedz
      1. Magda

        Kinga, dziękuję bardzo za wizytę i miłe słowa. Nasze koty leżą właśnie na białych poduchach, więc coś o tym wiem 😉

  6. Klaudia

    Droga Pani Kingo,
    zaglądam do Pani od początku, choć dopiero teraz odważyłam się napisać kilka słów. Za każdym razem, gdy czytam i oglądam zapis Pani myśli i wspomnień, przenoszę się w magiczny świat i myślę, że nie tylko ja tak czuję. Cieszę się, że dzieli się Pani tą częścią siebie z nami, czytelnikami. Mam nadzieję, że niedługo się zobaczymy na kursie, na który małymi kroczkami odkładam pieniądze do skarpety. (co jest dość trudne, biorąc pod uwagę mój status przyszłej studentki :))
    Pozdrawiam

    Odpowiedz
    1. Kinga GreenMorning.pl

      Oj Klaudio, jak mi miło, że napisałaś.
      Jesteś z Warszawy? Pokaż mi swoje dotychczasowe zdjęcia? Bardzo jestem ich ciekawa.

      Odpowiedz
      1. Klaudia

        Nie jestem z Warszawy, aktualnie można mnie nazwać obywatelką świata. 🙂 Zdjęć nie publikuję, chyba jestem zbyt dużym niedowiarkiem i perfekcjonistką.

  7. Cynamonowy Pył

    Witam serdecznie . Jestem stałą czytelniczką Green Morning , Kingo dzięki Twojemu pięknemu spojrzeniu na świat i ja zaczęłam go wypatrywać , odnajdywać w każdym jego szczególe piękno , moje dzieci , rodzina , zwierzęta , rośliny i wszystko dookoła lgnie do mnie w najdrobniejszych szczegółach …. dostrzegam To 🙂 Dziękuję Tobie za każdy post , każde słowo i cudowne zdjęcia … marzę , że kiedyś Ciebie poznam na warsztatach 🙂 Pozdrawiam .

    Odpowiedz
    1. Kinga GreenMorning.pl

      Cynamony Pył- Jak masz na imię?
      Byłam dziś na twoim blogu- pięknie fotografujesz- naprawdę mi się podoba!
      Dziękuję za miłe słowa- nie ma nic wspanialszego niż słuchać, że się obudziło w ludziach ich wrażliwość. Czasami wystarczy naprawdę niewiele i jakoś nie widzę, żeby moja zasługa była w tym jakaś wielka.
      Odnośnie warsztatów to będzie wkrótce okazja, żeby je wygrać w konkursie!

      Odpowiedz
  8. ratna

    Congratulations on completing one year of Blogging!
    I really like your photography style. I tried making „Khaja” from your blog, came out nice. Thanks.

    Odpowiedz
    1. Kinga GreenMorning.pl

      Hi Ratna,
      Thank you for your wishes. I’m glad your khaja turn out nicely. Your blog is wonderful- I visit it sometimes and always get good impression. Keep going!

      Odpowiedz
  9. hajduczek

    Wszystkiego nakpiękniejszego z okazji urodzin bloga!!! I dziękuję za miłe wspomnienie:-)

    Nieustannie zachwyca mnie każdy Twój post, każde zdjęcie, każda myśl ubrana w słowa. W pełni zgadzam się z Alą co do najpiękniejszego bloga, ja też zdania nie zmienię. Choć obserwuję wiele kulinarnych, zwłaszcza wegetariańskich blogów i mam kilku faworytów, to jednak Twój Blog stawiam na pierwszym miejscu. I to nieprędko się zmieni! Trudno bowiem uwierzyć w to, że ktoś mógłby robić piękniejsze zdjęcia, zamieszczać bardziej inspirujące przepisy, opowiadać ciekawsze historie i jeszcze mieć piękniejszą duszę, a wszystko to – równocześnie!!!

    Bardzo proszę – bądź, pisz, fotografuj i i nspiruj, raz jeszcze – wszystkiego najpiękniejszego i najsmakowitszego:-)))

    Odpowiedz
    1. Kinga GreenMorning.pl

      Oj Basiu- ciepło mi się na sercu robi jak to czytam. Choć ja łatwo sobie potrafię wyobrazić i znam wiele takich osób co robią to wszystko jednocześnie i to 20 razy lepiej ode mnie. Wiem, że to urodziny ale błagam nie idealizujcie mnie tak bardzo bo się nadmę za mocno i pęknę jak pusty balon, z wielkim hukiem. Albo umrę z przepracowania, żeby sprostać Waszym pochwałom. Nie jestem kimś niezwykłym- jestem po prostu bardzo podobna do Was wszystkich i to jest siłą tego bloga.

      Odpowiedz
  10. skuwka

    Serdeczne uściski urodzinowe 🙂 Piszę tu pierwszy raz, chociaż czytam regularnie z wielką przyjemnością, czasem korzystam z przepisów, nieustająco zachwycam się zdjęciami….

    Odpowiedz
    1. Kinga GreenMorning.pl

      Skuwka, witaj serdecznie- miło Cię poznać. Dziękuję, że się odważyłaś w końcu ujawnić. Fajnie mieć niespodziewanych gości na urodzinach 🙂

      Odpowiedz
  11. Magda

    Najwspanialsze życzenia urodzinowe Kingo 🙂 Dalszych sukcesów, dobrych ludzi wokół i nieustającego pokoju w sercu. Dziękuję za wyróżnienie 🙂 Mam nadzieję, że w końcu dotrę do Ciebie na kurs fotografii i poznam Cię osobiście. Już nie mogę się doczekać – wiem, że będzie to wyjątkowe spotkanie.

    Odpowiedz
    1. Kinga GreenMorning.pl

      Pozdrawiam również Magdo- już się nie mogę doczekać. Miło jest spotykać w realu ludzi, których się zna tylko z Internetu. Jakkolwiek wspaniały Internet by nie był nie jest w stanie zastąpić więzi międzyludzkich odbywających się bez jego pośrednictwa.

      Odpowiedz
  12. Ananda

    Kochana Kingo!
    W tym pięknym dniu życzę Tobie i twojemu Blogu pięknych zdjęć, smacznych przypisów i niesamowitych treści, które czytam wszystkie z zachwytem! Jestem zauroczona Twoim polskim językiem!…
    Podzielam Twoje podejście do życia, do Świata, ludzi, zwierząt… więc z ogromną przyjemnością zadomowiłam się na Twoim Blogu! 🙂
    Jesteś moją inspiracją, moim Guru z fotografii… mam nadzieje, że kiedyś jeszcze będziesz dumna z moich zdjęć… ale na razie ja „nie jestem czarownicą – ja się tylko uczę”…))) (tak mówiło się w bajce w moim dzieciństwie na rosyjskich terenach;-)))

    Odpowiedz
    1. Kinga GreenMorning.pl

      Ananda, dziękuję serdecznie za miłe słowa. Jesteś bardzo uzdolnioną osobą z wielką wrażliwością na piękno. Z niecierpliwością wyczekuje Twojego bloga. Wiem, że będę tam na pewno zaglądać po inspiracje.
      Odnośnie języka- to Twój polski jest 100 razy lepszy niż mój rosyjski- mówisz i piszesz świetnie- nie musisz mieć żadnych kompleksów.
      Pozdrawiam i życzę sukcesów.

      Odpowiedz
  13. Małgosia

    Kingo, to my powinniśmy dać Ci dziś prezenty urodzinowe, a to Ty obdarowałaś nas. Cieszę się, że moje słowa tak bardzo zapadły Ci w pamięci, że zechciałaś zachować je na dłużej, że sprawiły Ci odrobinę przyjemności. Dobrym ludziom się to należy!
    Z niecierpliwością czekam na Twoje kolejne inspirujące wpisy i życzę kolejnych blogowych urodzin. Ja na nich będę na pewno i cicho wierzę, że będzie nam kiedyś dane spotkać się osobiście 🙂

    Odpowiedz
    1. Kinga GreenMorning.pl

      Małgosiu,
      Też mam nadzieję, że kiedyś poznam Cię osobiście, na razie podpatruje Twój piękny blog i to musi mi wystarczyć.
      Pozdrawiam.

      Odpowiedz
  14. Ania

    Zaglądam tu regularnie by nabrać sił na chwytanie każdej dostępnej nam, choćby najmniejszej radości… bo „życie nasze jednakowo niespokojne i malutkie”. Za te „pozytywne doładowania” dziękuję i proszę o więcej 🙂

    Odpowiedz
    1. Kinga GreenMorning.pl

      Ania,
      chyba komentujesz pierwszy raz- bo ja w każdym razie pierwszy raz zajrzałam do Ciebie.
      Pięknie u Ciebie i smacznie. Będę zaglądać!
      Dziękuję za Twój głos.

      Odpowiedz
    1. Kinga GreenMorning.pl

      Witaj Aniu,
      I ten zrzędzący głos chyba pomaga- bo zdjęcia na blogu coraz lepsze.

      A tak przy okazji co się stało z dostawami z Sycylii? Szykowałam się na jakiś mail od Ciebie i możliwość zamawiania i niestety nic nie dostałam. Czy coś przeoczyłam?

      pozdrawiam ciepło.

      Odpowiedz
  15. Anna

    Urodzinowe pozdrowienia z Belgii zatem…

    Pamietam, ze juz kilka razy probowalam komentowac Twoje wpisy, ale zawsze konczylo sie wykasowaniem tresci. Wydawal mi sie ten moj komentarz nieprzystajacy do jakosci wpisu.
    Oniesmielasz mnie i oczarowujesz. A takze inspirujesz i za to moge Ci dziekowac od dzis do konca swiata i dluzej.
    Ciagle rozwazam przjazd na warsztaty ale nie jest latwo zorganizowac sie z przyjazdem, zostawic codziennosc i ruszyc w strone marzen. (Kiedys na pewno sie uda, w to wierze goraco).
    A poniewaz sama czesto zastanawiam sie kim sa moi czytelnicy i wiele bym dala, by blizej ich poznac, pozostawiam tu swoj komentarz po raz pierwszy. Zalaczajac moc cieplych mysli i usmiechow od ucha do ucha, z westchnieniem i wdziecznoscia przewiazanych zielona kokardka.

    Anna

    Odpowiedz
    1. Kinga GreenMorning.pl

      Ania,
      Miło u Ciebie na Addio Pomidory, znalazłam sporo fajnych przepisów do wypróbowania.
      Więc jeśli się zastanawiasz kim są Twoi czytelnicy- to od dziś jeden z nich to JA 🙂

      Dziękuję za tyle miłych słów i serdeczności a za tą zieloną kokardkę na czubku w szczególności !
      pozdrowienia ślę do Belgii…

      Odpowiedz
  16. Mucha

    Weszłam przypadkiem i zostaję tu najdłużej jak Pani pozwoli 🙂 Zdjęcia są przepiekne, teksty fantastyczne, a podejście do życia godne naśladowania 🙂

    Po cichu postanowiłam, że za jakiś czas zrobię samej sobie prezent i wybiorę się na Pani warsztaty. A do tego czasu dzielnie zbieram gadżety do fotografii i czekam na kolejne posty w tym temacie.

    Pozdrawiam serdecznie i do następnego wpisu 🙂

    Odpowiedz
    1. Kinga GreenMorning.pl

      Moja Droga Pani Mucho,
      dziękuję za wspaniały komentarz i czekam w takim razie z niecierpliwością na nasze spotkanie.
      pozdrawiam
      Kinga

      Odpowiedz
  17. Ayati

    Kingo, pozdrowienia urodzinowe z Niemiec.

    Regularnie czytam Twoje wpisy i podziwiam zdjęcia. Płynie z nich wiele pozytywnej energii i radości z życia. I niech tak zostanie. Mam nadzieję, że będziemz się mogły jeszcze kiedyś spotkać.

    Odpowiedz
    1. Kinga GreenMorning.pl

      Witaj Ayati,
      na pewno spotkamy się jeszcze nie raz. Jak będziesz w Warszawie dawaj znać to posiedzimy i pogadamy u mnie przy jakimś dobrym ciachu…
      Dandavaty dla całej rodzinki.

      Odpowiedz
  18. tpro

    o rany, ale mam zaległości. Kiedy ja mam te wszystkie Twoje apetyczne teksty przeczytać?
    Pozdrawiam, gratuluję i trzymam kciuki!

    Odpowiedz
    1. Kinga GreenMorning.pl

      No Panie TPRO,

      trzeba zaopatrzyć się w szybę ochronną przed lizaniem na monitor i siąść któregoś wieczoru i przecztać :)))
      pozdrowienia dla Hani…

      Odpowiedz
  19. Dorota

    Co prawda to blog ma urodziny, ale to Tobie życzę spełnienia marzeń tych na dnie serca przed światem skrytych. Tych, o których nawet nie śmiemy wspomnieć z obawy, że ktoś skwituje je śmiechem, a na nas spojrzy z politowaniem. A jeśli są wśród nich kulinarne marzenia, to błagam, jak już się spełnią nie zapomnij udokumentować tego zdjęciem i opowiedz o tym na blogu… czekam z niecierpliwością 🙂

    Odpowiedz
    1. Kinga GreenMorning.pl

      Doroto,
      moje marzenia już się spełniły po stokroć.
      Już nawet ostatnio boję się trochę marzyć.
      Jak to było? „Chcesz rozśmieszyć Pana Boga? Opowiedz mu o swoich marzeniach!”.
      Pozdrawiam serdecznie i ślę moc dobrych myśli.
      Dziękuję za komentarz.

      Odpowiedz
  20. kasia,kasiexa,malinowa kasia

    Wszystkiego naj urodzinowego…….ja też czytam i zachwycam się delikatnością i zwiewnością, której nie można się nauczyć te cechy ma się w sercu. pozdrawiam serdecznie. Blogerka …..chyba mogę się tak nazywać…ogrodowo- kulinarna.

    Odpowiedz
    1. Kinga GreenMorning.pl

      Kasiu- blogerko ogrodowo-kulinarna-jak u Ciebie fajnie. Też sobie dziś zrobię maseczkę z brzoskwini i nagietka, brzmi świetnie.!
      Jeśli chodzi o zwiewność i lekkość na fotografii to moim zdaniem da się tego nauczyć- w każdym razie ja się tego nauczyłam- moje zdjęcia od początku nie były takie.
      pozdrawiam serdecznie i dziękuję za komentarz.

      Odpowiedz
  21. Olka

    Bywam i czytam, komentuję rzadko, bo jakoś te moje wypociny nie pasują mi do wyjątkowości tego miejsca, zdjęć, wpisów… Zawsze jestem oczarowana tym co tu zastaję 🙂 Życzę spełnienia wszystkich marzeń i wielu lat blogowania w tak pięknym stylu jak dotychczas 🙂
    Pozdrawiam.

    Odpowiedz
    1. Kinga GreenMorning.pl

      Dziękuję Olu bardzo serdecznie i Tobie też wszystkie wspaniałego.
      Do przeczytania wkrótce.

      Odpowiedz
  22. Bea

    Mam nadzieje, ze wyznajesz zasade. iz lepiej pozno niz… 😉 Zycze wielu rownie ciekawych wpisow na kolejne lata blogowego zycia! 🙂

    Pozdrawiam serdecznie

    Odpowiedz
    1. Kinga GreenMorning.pl

      Bea- dziękuję bardzo. Wcale nie za późno!
      Ja cały czas świętuję. Już nie długo konkurs urodzinowy na blogu a w nim do wygrania warsztaty fotografii kulinarnej ze mną. Zapraszam.

      Odpowiedz
      1. Bea

        Dziekuje serdecznie za zaproszenie, jednak mieszkajac w Szwajcarii trudno by mi bylo na niedotrzec niestety… 😉

  23. Kasia Sarnacka

    Ja chciałam tylko napisać, że czytuję regularnie tylko rzadko komentuję. Uważam, że zasługujesz na przemyślane i z głębi serca komentarze i czasem jeśli nie jestem w stanie ubrać myśli w słowa wolę nie pisać nic. To jedno z niewielu miejsc, gdzie czytelnicy wyrażają się na takim poziomie, wytwarza się magia, którą szkoda by było naruszać. I gotuję też, o barszczu tworzę w myślach poematy.. I kocham historie jakimi nas raczysz 🙂
    (Kathleene)

    Odpowiedz
    1. Kinga GreenMorning.pl

      Moja Droga Kasiu- Kathleene
      Odpisałam już raz na twój komentarz ale tą moją odpowiedź jakoś wcięło. Mój blog po włamaniu cały czas robi mi jakieś psikusy.
      Dziękuję za piękne słowa i komentarze, które zapadają w pamięć. Wybaczam Ci, ze komentujesz rzadko bo kiedy to w końcu robisz to wychodzi po mistrzowsku! Dziękuję 🙂

      Odpowiedz
  24. Róża marzy

    Jak ja żałuję, że trafiłam wdo Twego magicznego świata dopiero ciut przed pierwszymi urodzinami… Straciłam rok, lecz w sumie nic nie straciłam, bo na szczęście do nieziemskich zjęć, wciągających tekstów i atmosfery magicznej wracać można i wracać… Dzięki za czary.

    Odpowiedz
  25. Róża marzy

    I wzruszona jestem, że wspomniałaś o nas we wpisie. Dziękujemy za miłe słowa. Bardzo. I pozdrawiamy najbardziej. I życzymy rozwoju, łapania piękna w te cudowne ramy. Dalej z taką lekkością. I wdziękiem. Ściskam. Ola. Z Różą.

    Odpowiedz
  26. Róża marzy

    Ach, i jeszcze jedno. Gdy zobaczyłam, że pod Warszawą i to jeszcze na południu i to jeszcze 30 km pod… to wiem, że dane nam będzie kiedyś się zobaczyć 🙂

    Odpowiedz
      1. Róża marzy

        Widziałam, widziałam, ale to nie moje progi 🙂 Ja jedzenie fotografuję ciut nieudolnie, tak szybko, przy dziecku. I bloga mojego nie można nazwać kulinarnym 😉 Ale może kiedyś zwyczajnie wybiorę się na kurs, tak wczoraj właśnie sobie zamarzyłam 😉 Z Henrykowa do Ciebie blisko?

  27. Ela

    Trafiłam do Ciebie przez Ziołowy zakątek.Dosłownie dwa tygodnie temu.Najpierw spojrzałam na zdjęcia i po prostu nie mogłam się napatrzeć,Potem zaczęłam czytać, czytałam i czytałam i oglądałam zdjęcia i znowu czytałam.O tym,że robisz fantastyczne zdjęcia to Ty wiesz, więc rób je nadal ku naszej radości wstawiaj na swojego „przesłodzonego „bloga, a my będziemy je oglądać, cieszyć oczy i czytać Twoje słowa.
    Bardzo lubię bywać na Twoim blogu , nigdy nie wstawiałam komentarza, dzisiaj robię to pierwszy raz życząc Ci samych wspaniałości

    Odpowiedz
    1. Kinga GreenMorning.pl

      Elu dziękuję serdecznie. Cieszę się, że do mnie trafiłaś i miło mi bardzo, ze się już rozsiadłaś przy GreenMorning-owym stole. Witaj!

      Odpowiedz
  28. Renata

    Rzeczywiście raczej odmiennie od intencji i zaskakujące wyrażenie wyszło od ostatniej cytowanej autorki. Ja kupuje i chcę „tęczą rzygać”:)

    Odpowiedz
  29. Beata

    Witaj Kinga. Twój blog to cudowny zakątek internetu, trafiłam tu całkiem przypadkowo z innego bloga. Robisz, wysublimowane, delikatne fotki, to coś, ta umiejetnosc, to, trzeba mieć głęboko w sercu, chyba trzeba się z tym urodzić. Pozdrawiam cieplutko i wszystkiego najlepszego z okazji urodzin.

    Odpowiedz
    1. Kinga GreenMorning.pl

      Beato, dziękuję bardzo za pochwały na temat fotografii. Mam inne zdanie niż Ty na temat nauki fotografii- uważam, ze wielu rzeczy można się nauczyć i poprawić duża ilością ćwiczeń i ciężka pracą, czasami odpowiednim (wcale nie drogim) sprzętem. Po prostu wierzę, że każdy (jeśli tylko będzie chciał wystarczająco mocno) może nauczyć się robić takie zdjęcia jak ja. Stąd moja oferta kursów foto i mój konkurs na blogu gdzie można wygrać naukę fotografii u mnie.

      Odpowiedz
  30. EwaKonewa

    Witam Pani Kingo, jak już tak ładnie Pani zaprasza do komentowania -tych co zaglądają, a maja mniej odwagi do odezwania się, to czas na mnie 😉 Bywam tu, podziwiam, dziękuję za to miejsce. czuję, że mogłyśmy się kiedyś spotkać, podobne mamy przekonania, nawet dokładnie oglądając Pani zdjęcie wydaje mi się że kilka lat temu nad morzem (nie pamiętam nazwy małej miejscowości) były takie spotkania nazwijmy je, medytacji, są one cykliczne, może stąd kojarzę Panią, a może całkiem tylko mi się wydaje, ale czuję sympatię i ciepło pozdrawiam z Holandii! 🙂

    Odpowiedz
    1. Kinga GreenMorning.pl

      Witam Pani Ewo i serdecznie dziękuję za komentarz. Miło mi wiedzieć, że mam czytelników również w Holandii. Co do spotkań medytacyjnych nad morzem to niestety chyba nie byłam ja 🙁 ale może uda nam się jeszcze kiedyś spotkać w innych okolicznościach. pozdrawiam.

      Odpowiedz

Skomentuj Dorota Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *