Szparagi- mają swoich wielbicieli ale są i tacy dla których mogłyby nie istnieć. Wiecznie nierozstrzygnięty pozostaje spór, które lepsze- białe czy zielone? Dla mnie zdecydowanie tylko i wyłącznie te drugie.
Właśnie rozpoczyna się -wyczekiwany przez cały rok – sezon na polskie zielone szparagi. Chwilo trwaj!!! Będziemy je piekli, gotowali, grillowali i dusili. Ci co bardziej odważni będą je jedli na surowo a ci najodważniejsi będą z nimi eksperymentować i używać ich w niekonwencjonalny sposób jak np. w …LODACH. Jak smakują lody szparagowe?
Żeby się o tym przekonać trzeba udać się do kiosku- gdzie można nabyć już majowy numer miesięcznika Moje Gotowanie a wraz z nim garść moich szparagowych przepisów, m.in. na lody.
Wielbiciele szparagów nie powinni być nimi zawiedzeni- natomiast tym którzy chcą dopiero zacząć swoją szparagową przygodę- polecam inny- prosty i smakowity przepis.na pieczone szparagi w plastrach oscypka posypane tłuczonymi w moździerzu nasionami kolendry (mniam!).
PĘCZKI cieniutich SZPARAGÓW ZAPIEKANE Z OSCYPKIEM cieniutkie zielone szparagi- dwa opakowania Szparagi, myjemy, osuszamy , odłamujemy zdrewniałe końcówki. Używając obieraczki do warzyw kroimy oscypka w długie cieniutkie plastry-wstążeczki. Smarujemy tłuszczem blaszkę do pieczenia i poszczególne szparagi. Grupujemy szparagi w małe bukieciki (można też pozostawić pojedyncze) i zawijamy w „oscypkowe wstążki”. Posypujemy, sola, pieprzem i kolendrą. Pieczemy w 200″C przez około 10 minut lub do czasu aż szparagi będą upieczone ale cały czas jędrne. Podajemy jak najszybciej.
Zdrewniałe końcówki szparagów usuwa się po prostu przełamując pojedyncze sztuki, same zrobią to w idealnym miejscu, tak że w jednej dłoni zostanie nam zdrewniała końcówka a w drugiej część „jadalna”.Cieniutkie mini szparagi często nie mają w ogóle zdrewniałych końcówek i wtedy można je piec w całości.
|
Chętnie zjem takie szparagowe lody. To musi być smak!`
Tak, warto spróbować jeśli jesteś wielbicielem szparagów to powinny Ci zasmakować 🙂
Kingo, Twoje fotografie jak zawsze sa takie poetyczne, uwielbiam zagladac do Ciebie i otwierac te przepiekne tomiki poezji…
A szparagi?!… tylko zielone, maja taki gleboki smak. Tutaj we Wloszech szpargi sa bardzo popularnym warzywem. Klasyka w kuchni wloskiej to czywiscie doskonale risotto ze szparagami, ale moim ulubionym daniem jest makaron typu tagliatelle ze szparagami i truskawkami – prze-pysz-ne… intryguja mnie natomiast Twoje szparagi na surowo, musze wypròbowac.. Pozdrawiam Cie cieplutko. Joasia
Joasiu- makaron, szparagi i truskawki brzmi BARDZO intrygująco. Mogę poprosić o przepis- bardzo chciałabym spróbować takiego połaczenia.
Dla mnie szparagi są pyszne. marze aby spróbować a najchętniej przyrządzić te purpurowe, ale niestety w Polsce ich nie widziałam.
Ja w ogóle uważam, że „purple is new green” i że w fioletowych warzywach jest przyszłość 🙂
Pięknie jak zwykle 🙂
Dziękuję.
Non stop chodzę na Pani bloga, aby napełnić się przekonaniem, że kiedyś też wykonam tak niesamowicie piękne zdjęcia! Na pewno kiedyś zapiszę się na kurs!! <3
Agnieszko- zapraszam serdecznie, będzie mi bardzo miło Cię poznać i uczyć. Zrobienie takich zdjęć jak ja to nie jest jakaś strasznie wielka sztuka- uwierz mi – jeśli ja potrafię- to każdy też będzie potrafił- potrzeba odrobine wiedzy, ogrom ciężkiej pracy i dużo determinacji oraz cierpliwości. Kiedy patrzę na twoję piekne prace ceramiczne wydaje mi się, że nie boisz się cieżkiej pracy, masz determinację i cierpliwość- brakuje tylko odrobiny wiedzy na dobry początek 🙂 Trzymam kciuki aby w jakiejś formie do Ciebie przyszła 🙂