
Witam serdecznie i uprzejmie zawiadamiam, że w związku z zaistniałą sytuacją- od dwóch tygodni zamieniłam moje kursy fotografii kulinarnej– na zajęcia ONLINE.
JAK PRACUJEMY
Szkolę jak zawsze w systemie jeden do jeden- czyli całą swoją uwagę czas i energię poświęcam jednej osobie na raz. Komunikujemy się najczęściej przez hangout (komunikator g-maila) i/lub messenger. Pracujemy w dwugodzinnych blokach 2- 3 razy w tygodniu- to te osoby, które potrzebują zrobić szybkie postępy. Natomiast te, które mają celowane potrzeby lub pytania- wybierają sesje pojedyncze.

CZEGO NAJPROŚCIEJ NAUCZYĆ SIĘ ONLINE
Zawsze pozostanę zwolenniczką nauki twarzą w twarz i jak tylko minie ten szalony czas z powrotem zacznę zapraszać Was do mojego studia. Dopóki jednak nie ma takiej możliwości uczę się jak przekazywać Wam wiedzę wirtualnie online. Nie na wszystko opracowałam jeszcze idealne sposoby ale z wielkim powodzeniem uczę już takich aspektów jak:
- Sztuka kompozycji i stylizacji w fotografii kulinarnej (uniwersalna wiedza przydatna na każdym etapie zaawansowania)
- Od czego zacząć naukę fotografii kulinarnej
- Jaki sprzęt wybrać, na co zwrócić uwagę przy zakupie
- Podstawy obsługi aparatu w fotografii kulinarnej
- Obróbka graficzna zdjęć kulinarnych w programie Photoshop
- Ocena portfolio- konstruktywna krytyka(lub pochwały) Twoich zdjęć
- Jak pójść dalej w fotografii kulinarnej kiedy czujesz, że utknęłaś
- Jak pracować nad własnym stylem
- Jak ja to robię- że „robię TAKIE zdjęcia”.
- Wszystko inne o co chciałabyś mnie zapytać.

DLA KOGO SĄ SZKOLENIA
Moje szkolenia są dla każdego ale spotkania online polecam szczególnie osobom, które:
- Zawsze marzyły aby zacząć robić ładne zdjęcia jedzenia ale nie wiedzą od czego zacząć.
- Mieszkają za granicą (to jest być może jedyna taka szansa aby szkolić się u mnie online).
- Były już na kursach u mnie ale chcą się dodatkowo dokształcić (np. w obróbce) lub omówić swoje postępy
- Fotografują już jakiś czas ale mają potrzebę usystematyzowania wiedzy w konkretnej dziedzinie (np. kompozycji)
- Są profesjonalnymi fotografami ale nie mają doświadczenia w dziale fotografii kulinarnej
- Są restauratorami czy cukiernikami- mają przestój w swojej pracy i postanowili wykorzystać go do nauki czegoś pożytecznego.

JAK SIĘ ZAPISAĆ
Wystarczy wysłać krótką wiadomość, że jesteście zainteresowani używając:
- Formularza kontaktowego na blogu TUTAJ
- Można też wypełnić szerszą ankietę zgłoszeniową na kurs TUTAJ.
- Można skontaktować się ze mną przez FB- TUTAJ.
- Można napisać do mnie również na greenmorning.pl@gmail.com
W każdym wypadku warto podać swój numer telefonu lub mail abym mogła się z Wami w szybki sposób skontaktować i omówić Wasze oczekiwania wobec naszych spotkań. To są zajęcia „szyte na miarę” więc mogą (a nawet powinny) być dostosowane do Waszych potrzeb.

ILE TO KOSZTUJE
Cena 1 godz. indywidualnych konsultacji online kosztuje 100zł . Minimalna ilość wykupionych lekcji to 2 godz- w takich blokach najczęściej prowadzę zajęcia i moim zdaniem jest to optymalne i najbardziej się sprawdza.
OPINIE UCZESTNIKÓW
Szkole w fotografii kulinarnej od ponad 7 lat. Policzyłam ostatnio, że przez ten czas przeszkoliłam ponad 400 osób (głównie w systemie jeden do jeden). Wystarczy o kursy u mnie zapytać na jakimkolwiek forum fotografii kulinarnej aby uzyskać odpowiedź. Na pewno na każdym z nich znajdzie się parę jak nie parędziesiąt osób, które miałam przyjemność szkolić.
Jeśli chodzi o kursy online prowadzone od zaledwie 2 tygodni oto opinie które napisały moje obecne kursantki:
*
Kinga bardzo dobrze przekazuje wiedzę-jasno i konkretnie…cierpliwie odpowiadała na pytania oraz oświeciła mnie w kilku ważnych kwestiach foto. Cieszę się, że odbywają się szkolenia on-line. Nie musiałam tracić czasu na dojazd, a samo szkolenie odbyło się bez przeszkód.Dziękuję ?
Beata Cebula
*
W końcu przestałam się bać swojego własnego aparatu fotograficznego i zrozumiałam dlaczego warto abym używała lustrzanki zamiast telefonu do fotografowania dań w mojej restauracji.
Monia Olbrychowska
*
Myślę, że osób z takim kompendium wiedzy i zdolnością jej przekazu jest naprawdę niewiele. Wrażliwość, kreatywność i poczucie humoru Kingi, wprowadzają luźną atmosferę podczas lekcji i sprawiają, że przyswojenie wiedzy wydaje się dużo szybsze i łatwiejsze. Dziękuję, że mogłam się od Ciebie uczyć i że udostępniłaś mi tajniki swojej wiedzy.
Agnieszka Kowalczyk
*
Mieszkam na Północy Włoch, zawsze marzyłam aby kiedyś przyjechać na kurs do Kingi- jednak moja praca zawodowa nigdy mi na to nie pozwalała. W tym trudnym czasie kiedy siedziałam zamknięta w domu już ponad miesiąc informacja na Fb, że Kinga rozważa szkolenie online była dla mnie jak promyk nadziei. W tej chwili jestem po 3 zajęciach z Kingą i nie mogę się doczekać kolejnych. Dziękuję Kingo za spełnione marzenie i ogrom wiedzy przekazywany z takim zaangażowaniem.
Jola Picorini
*
Nie przypuszczałam, że tyle można się dowiedzieć o fotografii jedzenia w zaledwie 6 godzin szkolenia i to jeszcze online. Gdybym była świadoma ogromu wiedzy jaki dostanę z takiego szkolenia zapisałabym się już dawno temu.
Aldona Siekierka

Kochani, niech, pomimo wszystko, to będzie wspaniały czas dla nas wszystkich. Bądźmy blisko siebie nawet jeśli oddaleni, nie traćmy spokoju nawet jeśli boimy się o przyszłość.
Dziś prezentuje Wam garść inspiracji wielkanocnych z sesji, która ukazała się w kwietniowym wydaniu magazynu Weranda Country i powstała przy współpracy z Anią Simon. Może kogoś zainspirujemy do jakiś dekoracji „last minute” 😉
Wspaniałych Świąt Wam życzę, na pewno będą wyjątkowe i niezapomniane i przyjdzie czas, kiedy będziemy sobie opowiadać o nich anegdoty. Oby były wesołe. Ściskam Was wszystkich mocno- choć wirtualnie.
I pamiętajcie, nic nie trwa wiecznie więc nawet i to przeminie i znowu będzie normalnie choć może inaczej. I mam szczerą nadzieję, że będzie inaczej- bo jeśli taka lekcja nas nie zmieni i nic nie nauczy – to jaką następną będzie nam Wszechświat musiał zesłać, żebyśmy się jednak coś nauczyli…???
Myślmy o sobie miło w te święta, pamiętajmy o tych, których z nami nie ma, cieszmy się małymi rzeczami a jeśli zdarzyło nam się być samemu ze sobą bądźmy dla siebie dobrzy i cieszmy się, że udało nam się spędzać ten czas w TAK zacnym towarzystwie. 
Dzisiejsza sesja powstała na zlecenie magazynu Weranda i została opublikowana w kwietniowym wydaniu magazynu. I tutaj pewnie normalnie zaprosiłabym Was do kiosków abyście magazyn nabyli i obejrzeli całość ale niestety nic ostatnio nie jest „normalnie”.
W związku z tym chciałabym Was dziś zachęcić do czegoś innego, do zakupu wersji online magazynu lub do zamówienia magazynu z dostawą do domu. Tutaj możecie to zrobić
Weranda jest publikowana przez wydawnictwo TEJOT- jedną z nielicznych już polskich firm, która nie została wykupiona przez niemieckie koncerny wydawnicze. Ostatnie lata jak wiecie nie są w ogóle łaskawe dla rynku wydawnictw prasowych a kryzys pandemii może takie małe wydawnictwa po prostu „zabić”.
Jeśli więc chcecie abym dalej mogła pracować i miała dla kogo tworzyć a wy będziecie mogli cieszyć tu oczy wspaniałymi zdjęciami i przepisami – proszę wesprzyjcie wydawnictwo kupując gazetę online.
Tak się składa, że oba kwietniowe wydania, zarówno Werandy jak i Weranda Country pełne są moich zdjęć i przepisów. Wszystkie takie optymistycznie wiosenne, jak te dzisiaj prezentowane, które powstały przy współpracy z Anią Simon. Aniu -serdecznie dziękuję- bez twojego udziału ta sesja w połowie nie byłaby taka piękna.
Ps. Na koniec jeszcze koniecznie muszę dodać, że te piękne pisankowe ciasteczka zostały wykonane przez Igę Sarzyńską i można zamówić je 




Maybe, there is here someone, who lives in Vienna and wants to meet me on my foodphotography workshop. There will be a chance for it, on April 4th 2020. We invite you to a beautiful ayurvedic- culinary studio in the center of Vienna. If you have any questions or want to registrate, please contact organiser: Sandra Hartmann, mail:info@ayurveda-alchemist.at, phone: +43 699 1007 0988
Prezentowana dziś sesja wykonana została na zlecenie miesięcznika Weranda Country we współpracy z Anią Simon. Powstała zeszłego lata ale dopiero w tym miesiącu można ją obejrzeć w kioskach- trafiła do marcowego wydania magazynu.
To jedna z moich najlepszych sesji 2019 roku. Przynajmniej w moim osobistym rankingu. Tak chciałabym fotografować- minimalistycznie, monochromatycznie i bardzo spójnie.
Nie zawsze się tak da, a raczej- najczęściej tak się nie da 🙂 Szczególnie w fotografii kulinarnej i szczególnie w pracy dla magazynów. Ale ja się nie poddaję i od czasu do czasu udaje mi się opublikować gdzieś taką perełkę 🙂
Oryginalnie miała być to sesja jesienna z mchu i paproci- leśna, z pieńkami drewna i kolorami ziemi. Jednak nie zawsze plan który masz działa.
Moja babcia zwykła mówić: Ty masz Kingusiu swój plan, ja mam swój plan a tam na górze mają dla nas swój plan. Więc jak czasami coś nie idzie tak jak chciałaś to wcale nie znaczy, że nie idzie wg. planu…
Więc ja cały czas się uczę, na każdym polu mojego życia- żeby nie oporować, żeby pozwolić płynąć temu co ma być. Bo najczęściej na końcu się okazuje, że miało to sens i stał za tym jakiś plan- niekoniecznie mój.
Tu też się okazało, że kiedy się „odwiązałam” od koncepcji, która w żaden sposób nie chciała wyjść na zdjęciach i poddałam się temu co popłynęło- to wyszło coś bardziej autentycznego, mojego, pięknego. I osiągnęłam to dużo mniejszym wysiłkiem a praca sprawiła mi dużo więcej przyjemności.
Bo to wspaniałe uczucie, po prostu PUŚCIĆ, pozwolić życiu płynąć i zobaczyć gdzie nas zaniesie. To nie znaczy poddać się, czy odpuścić. Znaczy tylko mieć odwagę, żeby uwierzyć, że ktoś, tam na górze, ma dla nas plan. A że z góry z reguły widać więcej to pewnie i jego plan jest lepszy- więc może jednak warto zaufać… Co sądzicie?