Pałac Kamieniec- uwaga KONKURS!

                    Miałam okazję odwiedzić ostatnio przepiękne miejsce. Jak to się stało??? Może zacznijmy od samego  początku.

     A początkiem był mój kurs fotografii kulinarnej, na który zapisała się Kasia Hutna – właścicielka Pałacu Kamieniec. Wielu moich znajomych fotografów często pyta mnie po co ja tak właściwie robię te kursy „tylko sobie i nam konkurencję szkolisz”- mówią. Odpowiadam wtedy zupełnie spokojnie, że po pierwsze robię kursy bo tak sobie obiecałam, kiedy sama byłam na początku tej drogi i wtedy nikt nie chciał mnie uczuć (rozumując właśnie podobnie do moich kolegów po fachu). Wtedy to właśnie złożyłam sobie solenną obietnicę, że kiedy  już w końcu się tej fotografii nauczę będę pomagać innym i organizować takie kursy na które sama chciałabym jeździć.       Po drugie moje kursy to dla mnie wspaniała możliwość spotykania ciekawych ludzi dzielących tą samą pasje i zainteresowania. Przez ostatnie 4 lata dzięki organizowaniu warsztatów spotkałam więcej takich osób niż przez cała swoje życie. Jedną z nich jest właśnie Kasia Hutna, która przyjechała na mój kurs aby nauczyć się lepiej fotografować dania z jej pałacowej restauracji.     Wiosną, spędziłyśmy z Kasią 2 dni w moim studio pod Warszawą, po których szybko doszłyśmy do wniosku, że powtórzymy kurs w samym pałacu. Tam łatwiej pomogę Kasi znaleźć właściwe miejsce, światło, czas i elementy stylizacji potrzebne jej do fotografowania jedzenia.      Tak oto znalazłam się jesienią, na drugim końcu Polski, robiąc to co lubię najbardziej – ucząc, stylizując i fotografując jedzenie. W pięknym miejscu, z ciekawymi ludźmi i pyszną kuchnią… czy można chcieć czegoś więcej od życia? 🙂 Pałac zauroczył mnie od pierwszego wejrzenia. Pięknie odrestaurowany budynek, z uroczym parkowym ogrodem i niesamowitymi widokami na góry. (Wszak jesteśmy w Kotlinie Kłodzkiej!!!).

     Jednak to co stanowi o największym uroku tego miejsca to zdecydowanie wystrój wnętrz. Pałac Kamieniec to mały kameralny butikowy hotel-  jest tu tylko 10 pokoi.  Ale za to jakich!!!

      Każdy urządzony z żelazną konsekwencją w stonowanej beżowej prowansalskiej kolorystyce z dbałością o najdrobniejszy szczegół. Wszystko tutaj -począwszy od bryloczka do pokojowego klucza, na starych rycinach zdobiących ściany łazienki skończywszy-może zachwycić gości. Tak samo jest w częściach wspólnych budynku. Ja przez pierwszy dzień wizyty w pałacu dostałam „syndromu japońskiego turysty”- tzn. wszędzie chodziłam z aparatem i co parę kroków zatrzymywałam się by robić zdjęcia: pięknych miejsc, subtelnych detali, oryginalnych przedmiotów. Moje poczucie piękna czuło się w tym miejscu – mocno usatysfakcjonowane.     Tak samo było na zewnątrz, przepadłam w parku eksplorując różne jego zakamarki a kiedy dotarłam do pałacowego warzywnego ogrodu, nie można mnie było stamtąd wyciągnąć. Tu Pani Maryla uprawia większość kwiatów, które potem pysznią się w pięknych bukietach w całym hotelu, stąd też pochodzi część warzyw i owoców która trafia do pałacowej restauracji i kawiarni. Bo pałac oprócz gastronomicznej obsługi swoich gości, prowadzi też pałacową kawiarnię,dostępną dla gości z zewnątrz, z czego chętnie korzystają okoliczni mieszkańcy Kotliny Kłodzkiej.

     A jest z czego korzystać. Przez te kilka dni fotografowania dań z karty restauracyjnej spróbowałam i spałaszowałam z wielką przyjemnością większość z nich- oczywiście tylko tych wegetariańskich- ale ku mojej wielkiej radości było ich w karcie całkiem sporo.      Pałac to miejsce bardzo nastrojowe, pełne spokoju, harmonii i pięknej kameralnej muzyki sączącej się w tle. Pachnie tu świeżo ciętymi kwiatami, ciepłą szarlotką i olejkiem piżmowym. Idealne warunki na romantyczny niespieszny weekend dla dwojga lub na wyjazd z najlepszymi przyjaciółkami.     Niedaleko stąd do wszystkich atrakcji regionu a Kotlina Kłodzka to wg. mnie jedno z najpiękniejszych miejsc na mapie Polski. Stare uzdrowiska, poniemieckie pałace, kopalnie złota, jaskinie i wodospady, pijalnie wód, trasy narciarskie, stare sztolnie, kapliczki i bunkry oraz góry, góry, góry… bo jeśli nigdy jeszcze nie odwiedziliście Szczelińca to jak mawiała moja babcia „połowa waszego życia jest stracona”. 
Jeśli już zapałaliście ochotą do odwiedzenia Kotliny Kłodzkiej oraz Pałacu Kamieniec to bardzo dobrze się składa gdyż mam dla Was dziś WYJĄTKOWY PREZENT. Kiedy wracałam do Warszawy z kartą pamięci zapchaną setkami zdjęć zrobionymi w pałacu postanowiłam, że choć część z nich muszę Wam pokazać aby opowiedzieć o tym pięknym miejscu. Wtedy też podczas dyskusji z Kasią zrodził się pomysł, aby ufundować voucher  na pobyt w pałacu dla jednego z czytelników GreenMorning.pl
     No i mam dla Was, wspaniałą nagrodę, Moi Drodzy. Oto voucher, który obejmuje  2 x nocleg dla 2 osób w Pałacu Kamieniec, zakwaterowanie w pokoju deluxe, 2 x śniadanie, słodki poczęstunek  w pałacowej kawiarence, seans w  saunie oraz darmowe wi-fi i parking. I przyznam szczerze, już zazdroszczę temu, kto tą nagrodę wygra!!! A jakby ten szczęśliwiec nie miał kogo ze sobą do pałacu zabrać- to ja jestem chętna jak najbardziej ;)))     Długo się zastanawiałam jaki konkurs byłby wart TAKIEJ nagrody?? I nie mogłam NIC wymyślić. Aż zrobiły to za mnie moje kursantki podczas tegorocznego wyjazdowego Fotograficznego SPA, które co roku organizuję na Sycylii, dla absolwentek moich kursów fotografii kulinarnej.
Oczywiście pierwsze propozycje brzmiały „napisz, że trzeba być szczupła brunetką lat 42, na imię mieć Magda, mieszkać w Szczecinie na ul. Wojska Polskiego i właśnie siedzieć z Tobą przy stole pod oliwnym drzewem” , „napisz, że był konkurs ale już nieaktualny bo ja go właśnie wygrałam” itd, itp. Ale kiedy w końcu żarty poszły na bok. Doszłyśmy do wspólnego wniosku, że jeśli u mnie, to ten konkurs musi być fotograficzny. A że TAKA wspaniała nagroda to i trudność powinna być szacowna.  A więc….
     Poproszę Was o jedno lub serię zdjęć kulinarnych, które stylizacją pasowałyby do Pałacu Kamieniec. Mam nadzieję, że moje dzisiejsze kadry dają Wam dość jasny obraz co to za miejsce, jeśli nie ,to wejdźcie proszę na stronę pałacową i tam sprawdźcie.  Pozostawiam Wam całkowitą dowolność co do tematu i formy zdjęć, narzucam tylko jedno osobiste ograniczenie- poproszę o zdjęcia tylko wegetariańskie (bez mięsa, ryb i owoców morza)- bo jako ideowa wegetarianka z 30-letnim stażem, wobec innych będę mało obiektywna. Więcej o konkursie i jego zasadach w ramce na końcu tego posta.  To jak? Ktoś ma ochotę na pałacowy weekend????
ps. Dodać jeszcze muszę koniecznie, że kulinarne zdjęcia widoczne w dzisiejszym poście wykonałam razem z Kasią Hutną podczas naszego kursu fotografii kulinarnej zorganizowanego w pałacu.

ps.1 To już kolejne moje doświadczenie uczenia kogoś fotografii w jego środowisku i przyznam szczerze, że każde z nich było wielką przygodą. Więc jeśli jesteś właścicielem pięknego miejsca (wcale nie musi to być pałac, czasami wystarczy piękny ogród warzywny, sad czy plantacja na których uwielbiam fotografować) i przy okazji chcesz nauczyć się fotografii kulinarnej to ja z wielką uwagą rozpatrzę każdą taką propozycję wyjazdowych indywidualnych warsztatów fotograficznych dla Ciebie, wystarczy zgłosić to w formularzu na dole TEJ (click) strony.

—————————————————————————————————————————————————-

REGULAMIN KONKURSU:

Organizatorem konkursu jest autorka bloga GreenMorning.pl- Kinga Błaszczyk-Wójcicka

1. Nagrodę konkursową ufundował  Pałac Kamieniec a jest nią voucher , który obejmuje: 2 x nocleg dla 2 osób w Pałacu Kamieniec, zakwaterowanie w pokoju deluxe, 2 x śniadanie, słodki poczęstunek  w pałacowej kawiarence, seans w  saunie oraz darmowe wi-fi i parking.  Voucher nie podlega wymianie na gotówkę.  W przypadku częściowego wykorzystania wartości vouchera, pozostała kwota nie podlega zwrotowi. Voucher musi być zrealizowany podczas jednej wizyty w hotelu. Voucher ważny jest  do 19.04.2019  z  wyłączeniem okresu świąteczno – sylwestrowego i Wielkanocy.

2. Zgłoszenia do konkursu przyjmowane będę  do dnia 10.12.2018 do godz. 24.00

3. Uczestnikami konkursu mogą być tylko osoby pełnoletnie.

4. Aby wziąć udział w konkursie należy spełnić następujące warunki:

a. wykonać lub znaleźć w swoim portfolio zdjęcie lub serię zdjęć kulinarnych stylizacją jak najbardziej odpowiadające charakterowi wnętrz Pałacu Kamieniec (prosimy o zdjęcia potraw wegetariańskich, bez mięsa, ryb i owoców morza)

b. zdjęcia/zdjęcia wraz z krótkim opisem, że bierze ono udział w konkursie, należy umieścić na swoim blogu i/lub w mediach społecznościowych (trzeba pamiętać o opcji upublicznienia jeśli jest to prywatny profil, np. na Fb) w opisie zdjęcia należy wkleić link do tego wpisu konkursowego (https://www.greenmorning.pl/palac-kamieniec/)

c. Link do miejsc gdzie zamieszczone są zdjęcia należy umieścić poniżej (w komentarzach pod tym wpisem)  oraz  w komentarzu pod wpisem na moim funpageu informującym o konkursie- tutaj link CLICK

d. Osoby, które nie posiadają żadnych kont w mediach społecznościowych ani blogów mogą przesłać zdjęcia na adres mailowy: greenmorning.pl@gmail.com (w formacie jpg, dłuższy bok minimum 640 pikseli)

5. Ogłoszenie wyników konkursu nastąpi nie później niż 2 tygodnie od daty zakończenia konkursu na łamach bloga GreenMorning.pl.  Zwycięzca powinien w ciągu 7 dni od ogłoszenia wyników skontaktować się mailowo z organizatorem (pod adresem: greenmorning.pl@gmail.com)- jeśli tego nie zrobi, na jego miejsce wybrana zostanie druga osoba.  Zwycięzca nie może przekazać ani odsprzedać nagrody innej osobie.

6. Jurorami w konkursie są Katarzyna Hutna (właścicielka Pałacu Kamieniec) oraz Kinga Błaszczyk-Wójcicka

7. Organizator konkursu zastrzega sobie prawo do opublikowania nadesłanych na konkurs zdjęć na swoim blogu. w ramach promocji konkursu oraz w mediach społecznościowych zarówno swoich jak i tych należących do sponsora nagrody.

———————————————————————————————————————————————————



Ostatnie dwa miejsca na kursy fotografii kulinarnej w wakacje

Moi Drodzy,
jakoś w tym roku dużo perturbacji z odwołanymi i przekładanymi terminami. Ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło jeśli w rezultacie okazuje się, że mamy dwa wolne miejsca, z których można skorzystać bez normalnego (jak na standardy u mnie) stania w paromiesięcznej kolejce. Dwie lipcowe kursantki czekają na swoje pary (kursy dwudniowe, dwuosobowe, łącznie 12 godz, koszt 1250zł/osobę, więcej szczegółów TUTAJ).
9/10 lipca– szukamy kogoś na poziomie zupełnie podstawowym, zarówno w wiedzy fotograficznej jak i w fotografii kulinarnej.
16/17 lipca– szukamy osoby ze znajomością podstawowej wiedzy fotograficznej i umiejętnością obsługi aparatu w trybach manualnych, niekoniecznie doświadczoną w fotografii kulinarnej.

       Co zrobić, żeby się zapisać? Wystarczy wypełnić formularz zgłoszeniowy na dole TEJ STRONY a w rubryce „uwagi” wpisać jedną z proponowanych wyżej dat. Wtedy się z Wami skontaktuje i domówimy szczegóły. W razie jakichkolwiek pytań pozostaję do dyspozycji. Pytania najlepiej kierować na mail greenmorning.pl@gmail.com lub przez formularz kontaktowy na blogu.



Pieczone szparagi i szparagowa sesja dla magazynu Moje Gotowanie

     Szparagi- mają swoich wielbicieli ale są i tacy dla których mogłyby nie istnieć. Wiecznie nierozstrzygnięty pozostaje spór, które lepsze- białe czy zielone? Dla mnie zdecydowanie tylko i wyłącznie te drugie.
Właśnie rozpoczyna się -wyczekiwany przez cały rok –  sezon na polskie zielone szparagi. Chwilo trwaj!!!  Będziemy je piekli, gotowali, grillowali i dusili. Ci co bardziej odważni będą je jedli na surowo a ci najodważniejsi będą z nimi eksperymentować i używać ich w niekonwencjonalny sposób jak np. w …LODACH. Jak smakują lody szparagowe?
     Żeby się o tym przekonać trzeba udać się do kiosku- gdzie można nabyć już majowy numer miesięcznika Moje Gotowanie a wraz z nim garść moich szparagowych przepisów, m.in. na lody.

    Wielbiciele szparagów nie powinni być nimi zawiedzeni- natomiast tym którzy chcą dopiero zacząć swoją szparagową przygodę- polecam inny- prosty i smakowity przepis.na pieczone szparagi w plastrach oscypka posypane tłuczonymi w moździerzu nasionami kolendry (mniam!). 

     Aby szparagi były smaczne musi zostać spełnionych parę warunków. Po pierwsze powinny być jak najświeższe, po drugie jak najmłodsze- czyli posiadać jak najmniej zdrewniałych końcówek (które oddzielamy przełamując  pojedynczego szparaga na dwie części- sam przełamie się w odpowiednim miejscu). Bardzo ważny jest też czas gotowania. Nie ma nic gorszego niż rozgotowane miękkie szparagi- wtedy stają się włókniste i po prostu okropne. Te warzywa żeby zachwycać smakiem muszą pozostać jędrne- wręcz chrupiące. Oznacza to, że poddajemy je obróbce cieplnej przez bardzo krótki czas. Naprawdę, lepiej szparagów nie dogotować niż miałyby być rozgotowane. 
       Polecam również jedzenie zielonych szparagów zupełnie na surowo. Są przepyszne- ja w takiej formie chyba lubię je najbardziej i często chrupię jak marchewkę. Mają lekko orzechowy smak. Kiedy chcę być bardziej wykwintna używając obieraczki do warzyw- robię „szparagowe wstążki”. Dodaję je do sałatek (patrz zdjęcie powyżej i magazyn Moje Gotowanie), kładę na kanapki lub finezyjnie nabijając na wykałaczki używam do koreczków serwowanych na majowych przyjęciach w moim ogrodzie. Bo czy jest coś cudowniejszego niż majowe przyjęcia w ogrodzie? (chyba tylko czerwcowe przyjęcia w ogrodzie 😉
Pozdrawiam Was serdecznie i szparagowo i bardzo ciekawa jestem Waszych pomysłów na szparagi. Co z nich przyrządzacie??




Warsztaty fotografii kulinarnej -ostatnie dwa miejsca przed wakacjami

Moi Drodzy, niespodziewanie z powodu choroby jednej z kursantek i zmiany planów drugiej zwolniły się 2 miejsca na kurs fotografii kulinarnej w moim studio. Mówimy o kursach dwudniowych- dwuosobowych (gdzie jest już zapisana jedna osoba i szukamy nowej pary). Mamy dwa terminy: pierwszy (ekspresowy!!) w przyszłym tygodniu 12/13 marca 2018 (tutaj miejsce dla osoby, która nie jest zupełnie początkująca w fotografii kulinarnej ale nie mówimy też o wielkim zaawansowaniu, idealne miejsce np. dla blogerki, która od jakiegoś czasu robi już zdjęcia ale wymaga usystematyzowania wiedzy podstawowej ale i zahaczenia o bardziej profesjonalne aspekty w fotografii kulinarnej). Drugi termin to 26/27 marca 2018 (tutaj szukamy osoby zupełnie początkującej).

Co trzeba zrobić aby zarezerwować termin- wystarczy wypełnić ankietę zgłoszeniową na dole TEJ STRONY, a w rubryce „komentarze” wpisać datę kursu, który chcecie zarezerwować, odezwę się do Was jak najszybciej i ustalimy wszelkie szczegóły. Na tej samej stronie znajdziecie też wszelkie informacje dotyczące kursu i jego ceny. A jeśli chcecie zobaczyć z kim będziecie mieli do czynienia na kursie to zapraszam DO OBEJRZENIA TEGO FILMU.
Jeśli macie jakiekolwiek pytania najlepiej piszcie na greenmorning.pl@gmail.com lub przez formularz kontaktowy.

Dodam jeszcze na koniec, że jeśli ktoś zamierza się wybrać w najbliższym czasie na kurs do mnie to warto skorzystać z tych terminów. Bo na razie zapowiada się, że są to ostatnie dostępne terminy na zbliżające się 4 miesiące- czyli następnym razem zacznę zapisywać dopiero na sierpień 🙁

To jak? Są jacyś chętni?? Super współkursantki czekają na kogoś do pary :)))



Kurs fotografii kulinarnej- ostatnie wolne miejsce na wakacje

       Moi Drodzy- jest jeszcze jedno wolne miejsce na kurs fotografii kulinarnej w te wakacje. Termin to 21, 22 sierpnia godz. 10.00-16.30. Kurs jest dwuosobowy i jedna osoba już na ten kurs jest zapisana- poszukujemy drugiej 🙂 To jest ostatnia szansa aby przyjechać na kurs do mnie w najbliższych paru miesiącach. Wszystko na wakacje już dawno zarezerwowane, cały wrzesień jestem poza normalnym kalendarzem szkoleń bo fotografuję książkę (nie, nie moją!) a na październik stoi już kolejka na zapisy (ale mi się klaruje dwutygodniowy wyjazd do RPA i dopóki się nie wyklaruje to nie otwieram jeszcze rezerwacji).

       Tylko jakoś ten 21,22 sierpnia nikomu dotąd nie podpasował. Może ktoś jest chętny? Super współkursantka czeka. Solidna dawka wiedzy i praktyki fotograficznej czeka, moje domowe studio czeka. Więcej informacji na temat samego kursu i jego ceny znajdziecie TUTAJ click . Jeśli jesteście chętne/chętni trzeba po prostu wypełnić formularz w tym samym linku na dole strony a w uwagach wpisać datę 21,22 sierpnia. To jak? – do zobaczenia niebawem?
Ps. Na wszystkie pytania i wątpliwości odpowiem w komentarzach poniżej lub mailowo greenmorning.pl@gmail.com lub przez kontakt na blogu- zapraszam.



Kurs fotografii kulinarnej w Akademii Nikona

chocolate-autumn-warm-up-1200x898
Parę miesięcy temu zostałam przyjęta do szlachetnego grona Mistrzów Akademii Nikona. Jest to grupa tak wybitnych fotografów, że szczerze powiedziawszy czuje się bardzo onieśmielona i czasami głęboko się zastanawiam, co ja tak właściwie tam będę robić???

      Otóż ponieważ jest to Akademia- więc na całe szczęście będę tam robić to co kocham najbardziej- czyli otwierać innym drzwi do świata fotograficznej magii. Jeśli mielibyście ochotę do mnie dołączyć to zapraszam serdecznie na pierwsze wyjazdowe warsztaty, które odbędą się już niebawem bo 9,10,11 września. Wspaniała okazja poznania innych pasjonatów i spędzenia 3 dni w doborowym towarzystwie ludzi zakręconych nt. fotografii kulinarnej. Przy okazji spora dawka wiedzy i praktyki z tej dziedziny. Jeśli ktoś ma ochotę to zapraszam- zostało już niewiele wolnych miejsc. To jak- Do zobaczenia??
Po więcej szczegółów na temat moich kursów  ZAPRASZAM TUTAJ a do akademii tutaj.